Racibórz nie chce przetargu na wywóz śmieci i poprze protest

Choć firma prywatna mogłaby wywozić śmieci taniej niż spółka miejska, raciborscy radni popierają dążenia Inowrocławia do unieważnienia w ustawie śmieciowej zapisu o konieczności organizowania na to przetargów. Dlaczego?

Mirosław Lenk i Wojciech Krzyżek popierając działania Inowrocławia chcą chronić samorządowe spółki komunalne i zapobiec przymusowej prywatyzacji usług związanych z gospodarką odpadami
 
 
_________________________________________

 

- reklama -

 

W lipcu 2013 roku wchodzą w życie nowe przepisy odnośnie gospodarki odpadami. Zgodnie z nimi to gmina staje się właścicielem śmieci. Ustawa nakłada na gminy obowiązek wyłonienia w przetargu firm, które w ich imieniu zajmą się odbiorem i wywózką odpadów.

 

Teoretycznie wszystko jest w porządku. Firma, która zaoferuje się robić to najtaniej, dostanie zlecenie. Z pewnością to rozwiązanie korzystne dla portfeli mieszkańców, którzy za wywóz zapłacą mniej. Wątpliwości rodzą się w gminach mających do dyspozycji spółki komunalne dotychczas tym się zajmujące. Co z nimi zrobić w przypadku, gdy przetarg wygra firma prywatna? Wielu z takich gminnych spółek, jak chociażby raciborskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu (mimo posiadania niezbędnej bazy i sprzętu), grozi zamknięcie. W Raciborzu np. utratą pracy zagrożonych byłaby spora część liczącej ok. 200 osób załogi.

 

Przeciwko temu zapisowi ustawy zaprotestowały władze Inowrocławia. Tamtejsza rada miasta podjęła uchwałę, w której zwraca się do Trybunału Konstytucyjnego o unieważnienie zapisu o konieczności organizowania przetargów w gminach dysponujących spółkami komunalnymi, którym można to po prostu zlecić. – Tak jest w całej Europie. Byłem niedawno w Leverkusen i to miasto wraz z dwoma sąsiednimi są obsługiwane przez tamtejszą spółkę komunalną. Tylko miasta nie dysponujące własnym podmiotem obsługują firmy prywatne. Nikt nie wyobraża sobie, by było inaczej – poinformował prezydent członków komisji gospodarki miejskiej, tłumacząc dlaczego Racibórz chce przyłączyć się do protestu Inowrocławia.

 

Dążenia Inowrocławia, prócz zapewnienia bytu gminnym spółkom komunalnym, mają szerszy kontekst. Chodzi mianowicie o zrównanie szans na wspólnym rynku dla firm polskich i zagranicznych. Jeśli polski przedsiębiorca ma mocno ograniczony dostęp do rynku np. niemieckiego, w większości opanowanego przez lokalne spółki komunalne bez przetargu, to już tamtejsze firmy będą mogły swobodnie ubiegać się o zlecenia u nas przebijając niższą ceną. – To nierówne traktowanie i również dlatego warto byśmy Inowrocław poparli – zaapelował prezydent do radnych. Skutecznie, gdyż ci jednogłośnie zagłosowali za uchwałą.

 

/ps/

- reklama -

7 KOMENTARZE

  1. Sorry, a o co chodzi ? To ż to kosmos jakiś ! Co mnie obchodzi los firmy, która jest droga i niereformowalna ?
    Powinna wygrać firma, która będzie:
    1/ Najtańsza.
    2/ Rzetelna (wymagane tzw. referencje).
    Jako mieszkaniec – chcę płacić, jak najmniej, a Pan Panie Prezydencie MA O TO DBAĆ !
    Sprawa tzw. utrzymania firmy komunalnej jest ważna, acz drugorzędna – należy szukać dla takiej firmy (jeśli przegra przetarg – a dlaczego ma nie być najtańsza?) innych prac.
    W razie potrzeby służę wsparciem (planistycznym).

  2. „Niedźwiedź obudził się ze snu” -Teraz alarm podnoszą a gdzie byli jak projekt ustawy był wałkowany chyba przez rok nim definitywnie ją uchwalono. Nie czytałi założeń projektu?- Nie interesowali się tym? Teraz to nie tak łatwo będzie to zmienić.

  3. A gdzie byli nasi Prezydenci, gdy wałkowano Ustawę „śmieciową”. Podejrzewam, że wyrazili zgodę na Rządowy projekt. bo tak wypadało? dopiero jakiś mądrzejszy Prezydent z Inowrocławia pomyślał a nasi otworzyli oczy, że można coś zreformować z pożytkiem dla mieszkańców. Obawiam się, że to jest za mądre, by nasi to poparli!!!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj