Prezydent nie chce przesadzać z podglądaniem mieszkańców

– Nie chcemy monitorować miasta we wszystkich jego aspektach – zapewnia prezydent Lenk na pytanie o możliwość rozbudowy monitoringu miejskiego. Chce zwiększyć liczbę kamer, ale bez przesady .

Kwestię monitoringu miejskiego poruszył podczas ostatniej sesji miejskiej radny Robert Myśliwy, którego zainteresowało dlaczego w projekcie przyszłorocznego budżetu przewidziano środki na ten cel. Chciał dowiedzieć się, czy miasto planuje rozbudowę sieci kamer.

- reklama -

 

Prezydent Lenk wyjaśnił, iż pieniądze zostaną przeznaczone na usprawnienie systemu monitoringu, które ma polegać na przejściu z sygnału radiowego na światłowodowy. Wcześniej, gdy monitoring powstawał, nie było to możliwe ze względów technicznych, obecnie zaś jedna z raciborskich firm mogłaby się tego podjąć. Jeśli zaś chodzi o zwiększenie liczby kamer, to jest to rozważane. W tej chwili raciborzan podgląda 10 urządzeń. Jest to liczba wystarczająca, również rozmieszczenie kamer jest optymalne.

 

– Nie będziemy monitorować tego miasta we wszystkich jego aspektach, tylko główne miejsca publiczne gdzie jest największe zagrożenie. Jeśli rozbudujemy system, to zaledwie o kilka kamer. Maksymalnie będzie ich 15-20 – mówił prezydent. W 2013 roku urzędnicy zamierzają przeanalizować, gdzie przydałyby się dodatkowe kamery.

 

/ps/

 

 

 ——————————————————

 

patrz także:

 

Straż miejska wystawiła mandatów za 90 tys. zł

904 mandaty na łączną kwotę 90 650 zł wystawili w 2011 r. raciborscy strażnicy miejscy. 64 razy ich interwencja skończyła się skierowaniem sprawy do sądu. Zobacz sprawozdanie z działalności strażników w ubiegłym roku.

 

 

 

Miasto liczy, że na mandatach zarobi 20 tysięcy złotych

W przyszłorocznym budżecie urzędnicy wpisali wpływ 20 tys. zł z mandatów nakładanych przez straż miejską. Radnego Roberta Myśliwego zaciekawiło, dlaczego nie założono większych zysków z tego tytułu.

 

 

 

 

"Informowanie straży miejskiej to nie donosicielstwo"

– Niemożliwe! – tak na sygnały o mieszkańcach którzy nie wystawiają do odbioru kubłów ze śmieciami reaguje prezydent Lenk. Zachęca, by informować o tym właściwe służby. – To nie donosicielstwo, ale społeczna postawa – podkreśla.

 

 

 

– Najlepiej pije się w bramie, a potem korzysta z podwórka. Tak wygląda życie nocne w centrum Raciborza! – oburzają się raciborzanie i żądają likwidacji straży miejskiej. Na to nie zgadza się prezydent Mirosław Lenk.

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj