Młodzi ludzie, którzy wpadli na pomysł utworzenia nocnej komunikacji autobusowej w Raciborzu, nadal walczą o swoje. Szybko zareagowali na sugestię prezydenta miasta i przeprowadzili ankietę na ten temat.
Młodzież zamieszkująca okolice Raciborza zrzeszyła się na facebooku. Zawiązała się tam grupa, która chce walczyć o nocne linie autobusowe w Raciborzu. Za przykład podają Rybnik, gdzie takie linie funkcjonują bardzo dobrze. – Chcemy pobawić się w centrum w weekend, ale wiadomo ostatni autobus do Kuźni wyjeżdża o 22.20. Zmienimy to. Czas, aby autobusy jeździły także nocą – piszą młodzi. W tej sprawie napisali również list do prezydenta miasta. – Niedawno natknąłem się na informację o tym, że tworzony jest nowy rozkład jazdy autobusów. Uznaliśmy więc, że jest to dobra pora na to, by zabrać głos w tej sprawie – mówi Dawid Urbas, jeden z organizatorów akcji. – Na pewno więcej osób przyjeżdżałoby do Raciborza się pobawić. Nie przyjeżdżają, bo nie mają jak wrócić – dodaje jego kolega, Daniel Długosz.
Prezydent do sprawy podchodzi bardzo sceptycznie. Jak mówi, młodzież od lat bardzo dobrze radzi sobie z tym problemem. – Wiem, że młodzi umawiają się kto dziś prowadzi samochód. To jest dobre rozwiązanie – tłumaczy prezydent Mirosław Lenk. Dodaje jednak, że przekaże pismo odpowiednim osobom, które zainteresują się pomysłem. – Aby móc cokolwiek powiedzieć na ten temat, musielibyśmy mieć bardziej szczegółowe dane. Organizatorzy akcji musieliby zebrać i dostarczyć nam informacje na temat tego, ile osób i w jakich kierunkach jeździłoby takimi autobusami – mówi prezydent.
Młodzież na słowa prezydenta zareagowała bardzo szybko. Już następnego dnia organizatorzy przeprowadzili ankietę na ten temat. W ciągu doby odpowiedziało na nią aż 361 osób. Największą grupę (83) stanowiły osoby, które do Raciborza dojeżdżają z Kietrza. Zainteresowani nocną komunikacją autobusową są również mieszkańcy Pietrowic Wielkich (46 osób), Kuźni Raciborskiej (45 osób), Krzanowic (34 osoby), Brzezia (26 osób) oraz Krzyżanowic (21 osób). Istnieje także zainteresowanie dojazdem do Lubomi, Ocic, Tworkowa, Markowic, Babic oraz Baborowa.
Dawid Urbas opracował nawet trasę, którą mogłyby kursować autobusy. – Około godziny 1.00 w sobotę i niedzielę wyruszałyby dwa autobusy. Czerwony wyjeżdża z dworca i jedzie do Pogrzebienia (klub OKAY), przez Lubomię (były głosy, że ludzie chcieliby się też tam dostać), wraca na dworzec i czeka. Zielony jedzie do Krzyżanowic (klub Magic), następnie do Krzanowic i wraca na dworzec. Chodzi o to żeby autobusy tak zsynchronizować, aby dotarły na dworzec mniej więcej w tym samym czasie, teraz ludzie którzy bawili się w tych klubach a mieszkają w Raciborzu udają się do domów, reszta czeka, lub przesiada się na inną linię. Ludzie bawiący się w centrum miasta wsiadając do czerwonej linii jadą w stronę Kietrza, powrót przez Pawłów, Żerdziny i na dworzec, kończąc kurs. Autobus zielony jedzie do Kuźni Raciborskiej przez Babice i Nędze, a drogą powrotną przez Siedliska, Łęg. Oczywiście obie linie przejeżdżają przez inne wioski, tam też powinny się zatrzymywać – tłumaczy organizator akcji.
/p/
———————————————————–
Zobacz również wywiady wideo z organizatorami akcji oraz prezydentem:
Skoro prezydent uważa, że młodzież lepiej sama załatwia sobie środek transportu, by poruszać się po mieście, to pytanie jest proste: po jaką cholerę trzyma na stołku Przedsiębiorstwa Komunalnego obecnego lelum polelum prezesa od komunikacji? Facet nie radzi sobie z autobusami, nie radzi sobie ze schroniskiem dla zwierząt, ludzie sami muszą sobie organizować transport, sami zwołują akcję dokarmiania i opieki nad zwierzętami w schronisku. Po co pan NIKT zajmuje stołek, skoro nic nie potrafi i niczego nie robi?