20 lutego o godz. 12.00 do raciborskiej "Strzechy" przyjedzie Ludwik Kozołub, profesor Uniwersytetu Opolskiego. Będzie mowa o „Sybirze we wspomnieniach dawnych Kresowian, a obecnych mieszkańców Opolszczyzny”.
– Pan profesor prowadził badania na ten temat i chętnie podzieli się ciekawymi wnioskami z raciborzanami – mówi Janina Wystub, dyrektor Raciborskiego Centrum Kultury. Gdy pada hasło „opolska wielokulturowość” na myśl przychodzi mniejszość niemiecka. Tymczasem najliczniejszą grupą nieautochtonicznych mieszkańców Śląska Opolskiego mogą być Kresowianie. Tylko do 1950 r. przyjechało ich do opolskiego 180 tys. Wielu wciąż żyje wspomnieniami o Kresach.
Ilu jest dziś na Opolszczyźnie Kresowian i ich potomków, poczuwających się do związku z południowo-wschodnimi województwami II Rzeczpospolitej – nie wiadomo. Największy ruch przesiedleńczy po przesunięciu granic Polski na zachód miał miejsce w latach 1944-1946, a druga tura – w końcu lat 50. Ze spisu powszechnego przeprowadzonego w 1950 r. wynikało, że na 809 tys. ówczesnych mieszkańców woj. opolskiego ogółem, tych „przybyłych z ZSRR” było 180 tys.
Rozproszyli się po całej Opolszczyźnie i zamieszkali wśród lokalnych społeczności. Były miejsca, gdzie stanowili większość – np. w ówczesnym powiecie głubczyckim, gdzie było ich prawie 70 proc. w ogólnej liczbie ludności. W samym Opolu tuż po wojnie stanowili prawie połowę mieszkańców." – czytamy portal historyczny "dzieje.pl". Spotkanie w Domu Kultury "Strzecha" już w środę 20 lutego o godz. 12.00.
/rck/