Nowoczesnego oświetlenia w centrum szybko nie będzie

Radni Jan Wiecha i Robert Myśliwy chcieliby nowoczesnego oświetlenia rynku i okolic, które nie tylko upiększyłoby miasto, ale też pozwoliło zaoszczędzić energię. Prezydent Lenk nie wróży przedsięwzięciu rychłej realizacji.

Kilka lat temu miasto negocjowało z Vattenfallem kompleksową wymianę oświetlenia w strefie zero. Umowa miała dotyczyć zastąpienia w ścisłym centrum Raciborza starych postpeerelowskich słupów oświetleniowych (jak na ulicach Mickiewicza, Nowej czy Placu Długosza) nowoczesnymi energooszczędnymi latarniami stylizowanymi na retro. Jak wynika z wypowiedzi  prezydenta na ostatniej komisji gospodarki miejskiej, projekt napotkał komplikacje finansowe i praktycznie spalił na panewce. Rewitalizacja oświetlenia w centrum została znacznie odłożona w czasie.

- reklama -

 

Dziś głównym dostawcą energii elektrycznej jest firma Tauron. Nie jest ona zainteresowana modernizacją infrastruktury oświetleniowej w naszym mieście ze względu na wysokie koszty inwestycji oraz nieuregulowaną w pełni strukturę własnościową instalacji. Część słupów oświetleniowych jest bowiem własnością gminy, część należy do dostarczyciela energii. Partycypacja Taurona w tej operacji wydaje się zatem mało prawdopodobna.

 

Miasto prowadzi inwentaryzację, które słupy należą do kogo. Raczej pewnym jest, iż dostawca energii będzie chciał się swoich pozbyć. Gdy już będzie wszystko wiadomym co do własności (prezydent zakłada, iż będzie to jeszcze w tym roku), przygotowany zostanie program inwestycyjny. Wtedy też zapadną decyzje, jakie wybrać słupy, w jakim stylu, jakiego rodzaju oświetlenie, etc. Nie należy jednak spodziewać się szybkich działań. Jak twierdzi prezydent, koszt wymiany jednego punktu oświetleniowego to ok. 8 – 10 tys. zł. Na pytanie radnego Roberta Myśliwego kiedy należy spodziewać się efektów, szacuje iż kompleksowa wymiana potrwa nie krócej niż 10 lat.

 

/ps/

 

 ————————————————

 

patrz także:

 

Radny domaga się transmisji live z sesji miasta i powiatu

Dziennikarze nierzadko nierzetelnie relacjonują, więc mieszkańcy nie mają pełnego poglądu, czym podczas sesji zajmują się radni na których głosowali. Zaradzić temu może bezpośrednia transmisja obrad, o co apeluje Robert Myśliwy.

 

 

 

NaM ożywia Racibórz… ale dla kogo?[WIDEO]

Realizowany przez RSS Nasze Miasto Obywatelski Plan Rewitalizacji Centrum Raciborza jest inicjatywą godną pochwały. Kuleje zainteresowanie inicjatywą samych mieszkańców miasta – wideo.

 

 

 

Sąsiedztwo Kietrza i Baborowa gwarantem dobrobytu Raciborza?

Roberta Myśliwego zaskoczyło, że w strategii rozwoju wpisano "bliskość Opolszczyzny" jako zewnętrzną szansę dla rozkwitu miasta. Pierwotnie sąsiedztwo woj. opolskiego wydawało się tak ważne, że uczyniono je nawet celem strategicznym.

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj