Powstaje plan rewitalizacji ulicy Długiej w Raciborzu. Mieszkańcy miasta, lokalni aktywiści, studenci i wykładowcy Politechniki Gliwickiej spotkali aby wypracować spójną koncepcję rewitalizacji Długiej – WIDEO.
Koordynowany przez RSS Nasze Miasto "Obywatelski Plan Rewitalizacji Centrum Raciborza" wkracza w kluczową dla całego projektu fazę spotkań warsztatowych. 16 marca – sala szkoleniowa MediaRoom Raciborskie Media, ul. Klasztorna 12 (I piętro) – odbyło się spotkanie warsztatowe, którego celem było wypracowanie koncepcji rewitalizacji ul. Długiej – zdjęcia.
Wkrótce opublikujemy opracowanie wyników pracy członków RSS NaM, mieszkańców Raciborza, studentów i wykładowców wydziału architektury Politechniki Gliwickiej. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia wideo, w którym przybyli na spotkanie wyjaśniają, dlaczego postanowili zaangażować się w projekt.
Obywatelski Plan Rewitalizacji Centrum Raciborza – spotkania warsztatowe – ulica Długa (miejsce: sala szkoleniowa MediaRoom Raciborskie Media, Racibórz, ul. Klasztorna 12) – zdjęcia.
/żet/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:
Obywatelski Plan Rewitalizacji Centrum Raciborza przez raciborz_com_pl
Spot, który ma zachęcić do udziału w debacie [WIDEO]
Jeden krok do przodu, dwa kroki w tył – tak RSS Nasze Miasto w krótkim spocie podsumowało to, co dzieje się w Raciborzu. Spot ma zachęcić do udziału w debatach, które ruszają 11 lutego. Zobacz spot reklamowy.
Ożywiamy Racibórz: duże zainteresowanie inicjatywą NaMu
Zorganizowana przez RSS Nasze Miasto w ramach "Obywatelskiego Planu Rewitalizacji Centrum Raciborza" w Hotelu Polonia konferencja przyciągnęła licznych mieszkańców miasta. Dyskusja była niezwykle gorąca.
Dworzec PKP węzłem komunikacyjnym dla całego powiatu?
Mieszkańcy mają mnóstwo pomysłów na to jak zagospodarować pomieszczenia w budynku dworca PKP w Raciborzu. Wszyscy jednak twierdzą zgodnie, że na początek wystarczy, aby spełniał on chociaż te podstawowe funkcje.
Plac Długosza na miarę naszych możliwości
Nie galeria handlowa, nie zrekonstruowana XIX – wieczna zabudowa mieszkaniowa, nie parking samochodowy, ale "raciborski Central Park" – tego chcą raciborzanie uczestniczący w debatach RSS NaM.
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————–
Przy całym szacunku do organizatorów i projektu rewitalizacji centrum, ale gdy słucham w załączonej do tego artykułu relacji fimowej ludzi, którzy mają ambicje zmieniać to miasto i tworzyć konkretne dokumenty do realizacji, a w tym przypadku przebudowy ulicy Długiej, to mam bardzo dużo wątpliwości, bo mam nieodparte wrażenie, że każdy z uczestników tych warsztatów przyszedł na nie z różnymi motywacjami i sam nie wie tak do końca czego oczekuje od tej ulicy, organizatoró, siebie, miasta czy władzy. To co łączy ludzi na filmie to jakaś wspólnota niezadowolenia, które trudno nawet im samym skonkretyzować. A na filmiku wygląda to jak spotkanie grupy religijnej a nie jak warsztaty, które mają skutkować konkretnym rozwiązniem czy dokumentem. To raczej miejskie kółko terapeutyczne. Sorry ale takie mam wrażenia po obejrzeniu filmiku i przeczytaniu tych kilku linijek tekstu.
Zawsze, gdy słucham lokalnych polityków, gdy mówią o „patriotycznych pobudkach” to mam w przełyku odruch zwrotny. Oczywiście różni są ludzie wszędzie i różne motywacje. Chciałbym jednak by sprawa była zupełnie jasna. Prosze o odpowiedź, czy koordynatorzy projektu robią to zupełnie gratis czy mają z tego jakąś kasę?
Podpisuję się pod postem „Panie Leszku”. Skoro ktoś, występuje w moim, obywatela imieniu i pisze, że to „obywatelski” projekt, więc pytam się czy mam traktować go jak „wynajętego” przeze mnie „polityka”, czy robiącego to z potrzeby serca „społecznika”. Co do wypowiedzi „zewnętrzny obserwator”, to podoba mi się porównanie do „kręgu terapeutycznego i grupy religijnej”. Też miałem podobne wrażenia, stąd nie dziwią mnie wcześniejsze pomysły ze szklanymi dachami nad Długą. Ta grupa m.in. studentów spoza Raciborza chętnych do tworzenia obywatelskiego projektu, wcale nie musi i moim zdanie nie jest bardziej kompetentna czy uprawiona do decydowania o funkcji czy wizerunku ul. Długiej niż np. taka sama grupa urzędników, którzy także mają prawo nazywać się obywatelami tego miasta i robiąc jakiś projekt nazwać go obywatelskim. I na koniec, widać NaMowców na tym spotkaniu jak na lekarstwo. Z tego co widać to chyba ino dwóch koordynatorów przyszło. To dowód na siłę NaMu. Nawet zarząd olał to wszystko, bo chyba nie wierzy, że ten projekt może w jakikolwiek sposób wpłynąć na cokolwiek w tym mieście.
Najpierw siebie zrewitalizujcie, a potem miasto, bo faktycznie nawet zaangażowanie waszych członków w ten projekt wygląda żenująco. Chcecie namawiać innych by brali sprawy w swe ręce, a gdzie są wasi koledzy „fachowcy” i „społecznicy”, którym rzekomo na Raciborzu zależy? Cienizna.
Dlaczego Polacy są dla siebie tak okrutni? Nasza złość plemienna.
[url=http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1535537,1,dlaczego-polacy-sa-dla-siebie-okrutni.read]http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1535537,1,dlaczego-polacy-sa-dla-siebie-okrutni.read[/url]
będzie ,,zrewitalizowanie,, długiej na … krótką.
,,przy okazji,, zREvitalizować tutejsze Forum o DOSTĘP do tematu „Pytania do … ” ?
[b]ps.:[/b] a może by tak Szanowna Redakcja POczytała i – w ramach REwi…. zaPYTAŁA adresatów o odPOwiedzi ?
Przede wszystkim mam pytanie do osób, które ujawniły się z tak negatywnymi komentarzami: dlaczgo nikt z Was nie pojawił się na debacie? Widzę dużo „konstruktywnej” krytyki, którą można by przelać w lepsze działanie, aniżeli tylko podsumowanie spotkania, na którym się nie było. Projekt nazywany jest „[color=#ff0000]obywatelskim[/color]” ze względu na to,że pragnie się, aby to właśnie OBYWATELE byli jego członkami. Niestety z akcji propagujących, informowania i zapraszania wyniknęło jedynie tyle,że pojawiło się 7 rdzennych Raciborzan. Zgodzę się, że faktycznie, trudno wówczas mówić, o akcji „obywatelskiej”, gdy więcej jest osób chętnych do pomocy z zewnątrz, niż zainteresowanych mieszkańców. Jestem z grona studentów, którzy przybyli na spotkanie. Naszą funkcją miała być jedynie POMOC przy warsztatach i INSPIROWANIE ludzi, którzy się tam pojawią. Wyszło jak wyszło. Pytanie, czy to wina organizatorów?… a może kogoś innego? Jeśli chodzi o zarzut stworzenia [color=#ff0000]”kółka terapełtycznego”[/color], filmik powstał na bazie wypowiedzi, które były jedynie WSTĘPEM do warsztatów. Trwały one może 10min z parogodzinnego spotkania, na którym padło wiele ciekawych pomysłów i spostrzeżeń, w wyniku których już prowadzone jest dalsze działanie.
Muszę przyznać,że najbardziej u większości ludzi z Raciborza boli mnie to,że z góry zakładają,iż efekt jest niemożliwy do osiągnięcia, nie zauważając, że właśnie [color=#ff0000]TAKIE PODEJŚCIE[/color] czyni go nieosiągalnym!
[img]http://2.bp.blogspot.com/-h9kJKdkHj38/UClD3zhM1xI/AAAAAAAAGAo/4a1NJsSJRNw/s1600/haters+gonna+hate.jpg[/img]
Pani Justyno, czy pytania o finansowanie „obywatelskiego” projektu to „oktucieństwo”? Czy nie jest elememntem demokratycznego społeczeństwa prawo do krytyki osób funkcjonujących w przestrzeni publicznej i domaganie się od nich przejrzystości działań realizowanych w imieniu obywatela? Z tego co pamiętam to do tej pory chyba raczej NaM wiódł prym w krytyce władzy i była to krytyka totalna. Czyżby trafiła kosa na kamień, a krytykanctwo okazało się mieczem obosiecznym? Rozumiem frustracje organizatorów i uczestników skoro sami koledzy ze stowarzyszenia ich olali, ale bez przesady, żeby obrażać się na społeczeństwo.
JSz.
Troszkę się anonima osobo zagalopawałaś. Nikt nikomu prawa do krytyki nie odbiera. Tylko krytyka krytyce nie równa. Jeśli kogoś stać tylko na to, żeby formułować opinię, nawet nie związaną z tematem, w oparciu o przeczytaną lub obejrzaną relację dziennikarską, to z całym szacunkiem, proszę się bradziej postarać. Poza tym, dziwi mnie sformułowanie: „Rozumiem frustracje organizatorów i uczetników…”. Jak można rozumieć frustracje kogoś, kto nie jest sfurstowany. Nie jestem sfrustrowana. Nie jestem obrażona na społeczeństwo. Skąd ta ocena? Tu jest właśnie pies pogrzebany. Rozumiemy, wiemy, jesteśmy pewni, mądrzejsi itp., tylko na podstawie czego i dlaczego? Natomiast odnośnie zapytania o finansowanie obywatelskiego projektu, nie ma ukrytej prawdy. Zapraszam do kontaktu z organizatorami. Udzielą odpowiedzi. Proszę zrobić ten jeden krok więcej. Zachęcam i pozdrawiam.
1. „Rozumiemy, wiemy, jesteśmy pewni, mądrzejsi itp., tylko na podstawie czego i dlaczego?” – Proszę zadać to pytanie organizatorom projektu. 2. „Natomiast odnośnie zapytania o finansowanie obywatelskiego projektu, nie ma ukrytej prawdy. Zapraszam do kontaktu z organizatorami. Udzielą odpowiedzi. Proszę zrobić ten jeden krok więcej.” – tu odpowiedziała Pani jak rasowy polityk. Proszę pójść za swoją radą i zrobić ten jeden krok więcej by zachęcić organizatorów do odpowiedzi na pytanie zadane tu na forum. Przy innych okazjach odpowiadają w sieci.
Nie da się będąc wilkiem udawać czerwonego kapturka. To kwestia wiarygodności. NaM to grupa polityczna, startujaca w wyborach, chcąca rządzić, a udaje trzeci sektor. To tak jakby SLD albo PiS stanęło na czele „ruchu oburzonych” i przekonywało, że to społeczna, a nie polityczna akcja. Wystarczy przeczytać na stronie Namu: „zmobilizowany magistrat zaczyna z NaM-i „konkurować” i też urządza podobne żywe spotkanie konsultacyjne”. Projekt się jeszcze nie zakończył, a wy już gracie nim politycznie, by dokopać władzy, która z pewnością okaże się „antyobywatelska”. Mylę się?
Nie rozumiem jednej rzeczy….która mnie zdziwiła. Dlaczego o ulicy Długiej decydują studenci architektury Politechniki Śląskiej, którzy z Raciborzem nie mają nic wspólnego. Mamy przecież architekturę na naszym PWSZecie w Raciborzu, gdzie studenci mieliby pomysły co zrobić z tą ulicą, gdyż codziennie nią przechodzą. To tak, jakby zapytać mnie, jaki samochód byłby odpowiedni dla prezydenta Wałbrzycha….
To pytanie do rektora PWSZ, dlaczego nie zgodził się na udział w projekcie raciborskich studentów architektury(?) Również z własnego napędu żaden student architektury się nie pojawił(chyba były 2 dziewczyny na pierwszym, otwierającym spotkaniu i tyle). A ty studentka dlaczego się nie pojawiłaś? To projekt kierowany do wszystkich raciborzan a nie tylko do architektów. Wypisywać debilizmy na forach
to każdy debil potrafi. Chcesz się zatrzymać na tym poziomie?
A co do prezydenta Wałbrzycha, to łatwo przewidzieć czym chciałby jeździć – na taczce
niestety – raciborscy stuednci ie nalezą do najbardziej kreatywnych na świecie. pokolenie dominiaka, ktore jeszcze kilka lat temu bylo pokoleniem studenckim chciało coś zmienić, stworzyć, poprawić. teraz wszyscy uciekają do wiekszych miast. natmiast dla studentow z wiekszych miast Raciborz jest miasteczkiem, gdzie moga sie wykazac, a takze niestety uczyc na wlasnych bledach. dostaja opieke nad Raciborską architekturą, bo to miasteczko stosunkowo bez wiekszego znaczenia – jeśli coś sparolę prawdopodobnie ujdzie im to na sucho. szkoda, ze Raciborzanie nie czuja odpowiedzialnosci za losy swojej Małej Ojczyzny.
[b]Do koordynatorów: [/b]Czy pytania dotyczące finansowania tego projektu są zbyt trudne czy zbyt kłopotliwe, że NaM miga się od odpowiedzi? [b]Do redakcji: [/b]Dlaczego zniknął z forum wpis „zewnetrznego obserwatora”? Z tego co pamiętam wypowiedź była kulturalna i merytoryczna. Takie praktyki jak najgorzej świadczą o poratalu i jego pracownikach.
Sorry, krytyka redakcji była nieuzasadniona. Właśnie zauważyłem, że wpis nadal jest widoczny w dyskusji.