Przynajmniej 4,50 zł za metr będzie musiał zapłacić przedsiębiorca chcący prowadzić lokal gastronomiczny na Zamku Piastowskim. Cały liczący 317 m kw. lokal w podziemiach jest do wzięcia już od 1427 zł miesięcznie.
Działająca w zabytkowych pomieszczeniach Agencja Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu ogłosiła właśnie przetarg na wynajem lokalu użytkowego z przeznaczeniem na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie gastronomii. Chodzi o lokal użytkowy o pow. 317,10 m2, usytuowany w piwnicach Domu Książęcego (budynek „D”) Zamku Piastowskiego, zlokalizowanego przy ul. Zamkowej 2 w Raciborzu.
Od przyszłego najemcy Agencja oczekuje zagospodarowania lokalu do 1 lipca 2013 r. (letnich wakacji). Proponowane godziny otwarcia lokalu to 10.00 – 18.00 (w okresie letnim do 22.00). Minimalna miesięczna stawka za 1 metr kwadratowy powierzchni została określona na poziomie 4,50 zł. Minimalny miesięczny koszt wynajęcia przedmiotowego lokalu wynosi więc: 4,50 zł/m² x 317,10 m kw. = 1426,95 zł plus opłaty za media. Zostanie wybrany oferent, który zaproponuje najwyższą stawkę. Oferty mogą być składane do 10 maja br.
/ps/
Szkoda tylko, ze w konkursie nie będzie brane pod uwagę to co miało by się tam znaleźć. Będzie kolejna knajpa pana z rynku czy pani spod urzędu miasta. Nijaka. Nie mająca nic do zaoferowania. Zamiast dać rozwinąć skrzydła młodym przedsiębiorcom. Szkoda.
Oj, przydałaby się tam jakaś restauracja ze smakiem, może bazujaca na przepisach raciborskich, sląskich, podająca tylko raciborskie piwo, a w menu odnośniki do historii miasta, nazwy potraw nawiązujące do postaci raciborskich – tyle fajnych rzeczy można by tam wprowadzić! mam nadzieję, że przetarg wygra ktoś pokroju Wacławczyka – z głową do szczegółów i detali, które jak wiem mocno dodają uroku miejscom takim, jak koniec świata.
Dla mnie bomba ale mam wątpliwości co do godzin otwarcia !? Ja osobiście wracam z pracy w godzinach wieczornych i zazwyczaj wychodzę ze znajomymi na jakieś piwko ok godziny 20:00 . Raczej nie wróżę najemcy świetlanej przyszłości przy takich godzinach funkcjonowania lokalu.
Pan Wacławczym ma raczej „głowę do ogółów, by nie powiedziec ogólników” niż jak napisałaś „szczegółów i detali”. Gdyby przyjrzeć się owym „szczegółom i detalom” na Końcu Świata wyszłoby bezguście i fuszerka. Od wątpliwej jakości kibla poczynająć, który „zatyka” się przy nieco większych imprezach, po dziurawą wersalkę okrytą prześcieradłem i fotelach jakby z wystawki. Pan właściciel moim zdanie owszem potrafi robić aurę wokół siebie i własnego lokalu, ale w detalach wychodzi niedbalstwo. Tak to widzę.
Masz stary całkowitą rację. Ja pracuję do 18:00, potem siedzę chwilkę z żoną, biorę prysznic i wtedy mam najczęściej ochotę wyjść na kolację/piwko czy coś takiego. Niestety zostaje mi wtedy jedynie towarzystwo pijanych maluchów na końcu świata albo podpitych fanów futbolu w warce. Chciałbym w końcu restauracji dla ludzi, otwartej w ludzkich porach.
Przydałaby się taka restauracja „ze wspomnień”…z dobrą kuchnią i dancingiem . Oczywiście nie wyobrażam sobie takiego lokalu czynnego od 10-18/20 !…….czy w Raciborzu może być jeszcze cokolwiek dla ludzi dorosłych?
he, cos jak współczesna, w dobrym guście Tęczowa! To byłby klimat, co?