Po bardzo trudnym spotkaniu i remisie 0:0 w Koninie z Medykiem, w najbliższą sobotę, 20 kwietnia lider tabeli Ekstraligi piłki nożnej kobiet, podejmować będzie czwarty zespół rozgrywek, Górnika Łęczna.
Żeby myśleć o obronie tytułu mistrzowskiego, raciborzanki praktycznie do końca rozgrywek nie mogą pozwolić już sobie na jakiekolwiek potknięcie. Kluczowy w walce o tytuł może być właśnie najbliższy mecz z Górnikiem, który będzie teoretycznie najgroźniejszym rywalem z jakim Unia zagra jeszcze w tym sezonie. Jeżeli unitki w sobotę zainkasują komplet punktów z dużą dozą prawdopodobieństwa powinny obronić tytuł. Ekipa Unii ze środowego meczu z Medykiem wróciła tuż przed północą. W czwartek zespół ma zaplanowane krótkie rozbieganie i odnowę biologiczną. Piątek będzie dniem wolnym. W sobotę przed południem delegacja Unii weźmie udział w oficjalnym otwarciu Centralnych Obchodów Dni Olipmijczyka w Raciborzu. Natomiast po południu już pełny skład spotka się w klubowej szatni na odprawie przedmeczowej. Mecz mistrzowski Unia – Górnik, przypomnijmy rozpocznie się w sobotę, 20 kwietnia o godz. 16.00. Sztab trenerski zapowiada roszady w składzie i ustawieniu drużyny. Tym razem nie jak w Koninie, Unia chce zagrać o pełną pulę. Oprócz kontuzjowanej od dłuższego czasu Nataszy Górnickiej ze składu wypadła także Cynthia Adobia. Reprezentantka Ghany po jednym z fauli w środowym meczu naciągnęła więzadło w kolanie i już w pierwszej połowie opuściła boisko. Pozostałe zawodniczki są gotowe do gry.
Grzegorz Frankowski