Zieleń zarosła wytyczone na wałach przeciwpowodziowych ścieżki rowerowe uniemożliwiając swobodne z nich korzystanie. Wielkie koszenie już się rozpoczęło – prezydent M. Lenk wyjaśnia, dlaczego tak późno…
Wkrótce ścieżki rowerowe staną się w pełni przejezdne (fot. Czytelnik).
/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:
Raport Roberta Myśliwego: chaos na drogach rowerowych
Raciborski radny Robert Myśliwy zadał sobie trud zjeżdżenia ścieżek rowerowych i opisania błędów w ich oznakowaniu. Koszty naprawy aktualnego stanu rzeczy nie będą niskie, gdyż sprawa dotyczy kilkudziesięciu znaków drogowych.
Raport Roberta Myśliwego: zobacz źle oznakowane trasy
Kilkadziesiąt tras rowerowych i ciągów pieszo-rowerowych jest źle oznakowanych. Poprawa istniejącego stanu rzeczy, to kwestia bezpieczeństwa ich użytkowników. Zobacz zdjęcia niebezpiecznych miejsc>>>
D. Wacławczyk kontra M. Lenk: sprzeczka o plakaty
Radny D. Wacławczyk dziwi się prezydentowi, że zakazał podmiotom innym niż publiczne wieszania plakatów w Raciborskim Centrum Informacji. Prezydent uważa, że zaburzało to równowagę na lokalnym rynku reklam.
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————–
No raczej. Przecież nie można kosić w deszczu. Nie wiem dlaczego Mysliwy się tak czepia. Pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć.
Faktycznie. Bo człowiek z kosiarką żyłkową na plecach to maszyna wręcz stworzona do destrukcji. Taki chłowiek to normalnie zgniótłby wał jak czołg.
Sam pomysł robienia ścieżek rowerowych na wałach przeciwpowodziowych jest chybiony. Przesiąknięty wodą wał, co uniemożliwia koszenie to najmniejszy z problemów. Wał co roku będzie nasiąkał, co roku będzie „pracował”, szczególnie, gdy wody będzie więcej niż w tym roku… Wiecznie to trzeba będzie naprawiać – to po prostu dziura bez dna. Równie dobrze mogłoby tam nie być tej kostki – i tak się dało na rowerze jeździć – a ścieżki mogłyby być zrobione tam, gdzie nie będzie to sprawiało problemów. A tak mamy dziurę bez dna – fajną, popularną, ale jednak!