Śląski Urząd Marszałkowski niezbyt poważnie traktuje potrzeby leżącej na peryferiach województwa ziemi raciborskiej, często lekceważąc interpelacje radnych powiatowych. Starosta wpadł na pomysł, jak zostać skuteczniejszym.
W trakcie ostatniej sesji powiatowej radni zgłosili kilka interpelacji, dotyczących przedsięwzięć przy mieniu pozostającym w gestii samorządu wojewódzkiego. Franciszek Marcol np. pytał o możliwość remontu mostu w Ciechowicach, który połączyłby odcinki drogi wojewódzkiej, Marceli Klimanek zwrócił uwagę na zagrożenie bezpieczeństwa rowerzystów na ul Bogumińskiej. Starosta nie uznał siebie za właściwego adresata skarg radnych. Zazwyczaj w takich wypadkach właściwy organ otrzymuje od starostwa pisma z zapytaniem o możliwość realizacji postulatów radnych. Bardzo często jednak bywa tak, że odpowiedzi długo nie ma, a jak się już pojawi, to jest bardzo wymijająca.
Starosta Adam Hajduk ma jednak pomysł, jak poprawić skuteczność lobbowania u władz wojewódzkich. – Tematy takie powinny być zgłaszane już wcześniej na komisjach, byśmy mogli przekazać je pani Ewie Lewandowskiej, naszej reprezentantce w Sejmiku Śląskim. Po to ją mamy żeby wykorzystywać do tych zadań – zwrócił się do radnych zachęcając jednocześnie do składania interpelacji dotyczących spraw wojewódzkich. Ma to być o tyle istotne, że o ile poprzedni marszałkowie traktowali życzliwie problemy Raciborszczyzny, to obecny wydaje się być na nie głuchy.
Najlepszym przykładem na pozycję powiatu w województwie i traktowanie jej potrzeb jest odpowiedź, której Hajduk udzielił Klimankowi. – Oczywiście napiszemy w tej sprawie po raz kolejny, tylko co to da? Nasze pisma oni traktują tak jak traktują – skwitował.
Paweł Strzelczyk
——————————————————
patrz także:
Raciborski szpital Mekką dla lekarzy?
Jerzego Staronia zaskoczyło ogłoszenie o poszukiwaniu przez szpital neurologów. – Czy nasze kontrakty są zagrożone? – niepokoi się radny. Jak się okazuje, nie ma powodu do obaw, gdyż lekarze ciągną do Raciborza nawet z daleka.
Starosta: Zbiornik nie będzie zalany po ukończeniu
– Za mało deszczu pada na naszym terenie, by była możliwość napełnienia zbiornika. Trwałoby to latami – Adam Hajduk dementuje doniesienia, iż Zbiornik Racibórz po ukończeniu budowy będzie na próbę zalany.
Czyli jak zwykle Hajduk olał sprawę odbudowy czy budowy mostu w Ciechowicach Grzegorzowicach. Jak nie fanzoli że jego budowa kosztowałaby pół miliarda, to skutecznie zbywa temat lub odwraca kota ogonem. Jaka szkoda, że starostą raciborskim nie jest starosta z Kędzierzyna lub prezydent tego miasta. Oni większych problemów się nie boją i budują obwodnice, wiadukty, mosty, a nawet przesuwają koryto rzeki. Starostę Hajduka temat mostu w Grzegorzowicach przerasta intelektualnie.