Historia kościoła Matki Bożej jest niezwykła. Ocalony przed husytami mieszczanin przywiózł z Częstochowy jako wotum wdzięczności obraz Matki Bożej Jasnogórskiej i umieścił go na dębie, gdzie husyci chcieli go powiesić.
Wydarzenia te miały miejsce na początku XIV wieku. Już wtedy pod ten dąb pielgrzymowały grupki raciborzan i mieszkańców z okolicznych miejscowości. wypraszać u Maryi potrzebne łaski. Jak mówi legenda, pewnemu, ciężko choremu hrabiemu węgierskiemu śniło się to drzewo z obrazkiem Matki Bożej i wtedy usłyszał głos który szeptał mu słowa: ”Jeśli w tym miejscu w przyszłości zostanie odprawiona Msza święta, to ty zostaniesz całkowicie uzdrowiony”.
Hrabia przyjechał w to cudowne miejsce, gorąco się modlił i wyzdrowiał . Wtedy w podzięce ofiarował znaczną sumę pieniędzy na budowę w tym miejscu kościoła drewnianego ku czci Matki Bożej. Powstał on w 1432 roku. Odtąd rozpoczął się kult Matki Bożej Raciborskiej.
W lipcu 1723 roku rozpoczęto budowę obecnego sanktuarium murowanego w stylu barokowym. Konsekracji tej nowej świątyni dokonał 23 września 1736 roku biskup wrocławski Elias Daniel Somerfeld. Spoglądająca na nas z głównego ołtarza Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus to obraz namalowany przez nieznanego artystę, techniką temperową na drewnianej desce. Jest to podobizna Matki Bożej Częstochowskiej, lecz bez rysów na pogodnej twarzy.
Pielgrzymowanie do kościoła pątniczego Matki Bożej Raciborskiej ma już wielowiekowe tradycje. W 1948 roku był tu nawet młody ksiądz Karol Wojtyła, który odwiedzał swoją ciocię Stefanię pracującą przez 10 lat w szkole na terenie Stodół koło Rud Raciborskich i pewnego dnia z Rybnika przyjechał pociągiem do Raciborza.
Regularnie w ciągu roku przybywa do tej świątyni 22 pielgrzymek parafialnych i wielu pątników oraz turystów indywidualnych. Ci którzy wyjechali na zachód z przyczyn ekonomicznych i politycznych, zawsze gdy powracają na rodzinną ziemię raciborską, odwiedzają sanktuarium ukochanej Matki Bożej. Często ze łzami w oczach przypominają sobie pielgrzymki z lat dziecinnych i wyproszone tu łaski. Wielu też wstępuje do kościoła Matki Bożej aby powierzyć Jej osobiste i rodzinne problemy.
Jak co roku w ubiegłą niedzielę do sanktuarium przybyła piesza pielgrzymka z par,. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Rudniku. Jak zapowiedział prowadzący ks. proboszcz Piotr Spallek, ok. 8 km odcinek drogi pokonało ponad 230 pątników a wielu jeszcze przyjechało samochodami. Natomiast 1 września po południu do Mastki Bożej uda się pielgrzymka z sąsiedniej parafii pod wezw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu. Powita ich również nowy proboszcz ks. Henryk Jaroń.
/K.N./
———————————————–
patrz także:
Pątnicy z Raciborza wyruszyli. W sobotę dotrą na Jasną Górę
"Siostry i Bracia! Być solą ziemi" – to hasło przyświecające tegorocznej Pieszej Pielgrzymce Opolskiej na Jasną Górę. W poniedziałek 19 sierpnia raciborski strumień wyruszył w czterech grupach spod kościoła na Ostrogu.
Rudy: arcybiskupi, biskupi i tysiąc wiernych w Opactwie
Sześciu biskupów i ponad tysiąc wiernych brało udział w metropolitalnych obchodach odpustu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w sanktuarium w Rudach. Obchody WNMP w Rudach – zdjęcia>>>
Oj, Niewrzoł, i na co Ci te Twoje prokoscielne opowiastki. Myślisz, że ktoś to czyta?
Przed wojną Racibórz był niemiecki ! Niemcy wymordowali i zagazowali w obozach tylu żydów, że Matka Boska, która była przecież ….żydówką, na pewno nie chce mieć z tym nic współnego!
Jak Ci To Przeszkadza , To Nie Czytaj. Trzeba Wiedzieć Że Sanktuarium Matki Bożej Jest Chlubą Raciborza. Wielu Nie Zna Jego Historii. Trzeba O Tym Przypominać.
Jak to jest z naszą wiarą człowiek ktury zyje w zwiąsku nie sakramentalnym proboszcz go zatrudnia zbiera tace a na proboszcza opowiada niestworzone zeczy grzech nawet tego słuchac
Jeżeli nie jest to plotką ani oszczerstwem a ma Pan na to dowody to proszę poprosić ks. proboszcza o dyskretną rozmowę i mu te informacje przekazać. Będzie to dla dobra proboszcza, wspólnoty parafialnej i Pana.
Ta Matka Boża Raciborska wiele razy w ostatnich kilku latach ochroniła nas bprzed kataklizmami, które nawiedziły sąsiednie tereny. Mamy za co Jej dziękować.
Jo stary już karlus miyszkom tu od dziecka. Dycki my chodziyli piechty na wszystke odpusty. Ale tam było moc ludzi. I oni na prowda żykali i śpiywali.To było pobożnie.
Pamiętam również to z dzieciństwa.Na trzy w roku odpusty do Matki Bożej przychodziły tysiące pielgrzymów.Szli całymi rtodzinami pieszo nawet
z odległej Miedoni, Rudnika , Sudołu, Starej Wsi i PROSZOWCA. Pieszo, na furmankach i rowerach. To były wielkie przeżycia.
Dlaczego ta tradycja pielgrzymek zostala zaniechana?
bo kiedys wierzyli a teraz wszystim zadzi pieniadz kler ma wszystko daleko w ….. byle by byla kasa
Postawił Pan kapłanom daleko idący zarzut jako ogólny który dotyczy jakby wszystkich księży. Nie można jednostkowych sytuacji uogólniać.
Proszę nie zapominać, iż księża wywodzą się z tego społeczeństwa a nie przychodzą z Nieba.
Czy ten Daniel nie powinien najpierw zadać sobie pytania : Czy ja jeszcze wierzę i jak to się u mnie przejawia?
Jestem z Par. Matki Bożej i ciekawi mnie kiedy odbędzie się kanoniczne wprowadzenie nowego proboszcza. Powinniśmy o tym już wiedzieć.
Od najmłodszych lat chodziłemz całą rodzną ok. 4 km. do Matki Bożej.
Wiele Jej zawdzięczam. Trzeba mieć głęboką wiarę a nie tylko powierzchowną. Brać częstszy udział w wydarzeniach i uroczystościach kościelnych.
Wiarę trzeba mieć – to prawda. Ale niekoniecznie trzeba wierzyć w Boga lub wyznawać jakąś religię. Czasem wystaczy wiara w dobro lub sprawiedliwość, w pracę lub samego siebie.
Wydaje mi się, iż reprezentuje Pan postawę ateisty, wolnomyśliciela. To prawda, że ludzie często oświadczają, iż wierzą i praktykują a w życiu postępują inaczej. Ale prawdziwa wiara w Boga pomaga być lepszym człowiekiem, postępować moralnie i sprawuiedliwie.
A dlaczego nie wystarczy po prostu wiara w dobro? po co we wszytsko mieszać boga
Apropo tej wiary to niewiem czy to katolicka albo prawosławna bo gosciu ktury koło koscioła zamiata powiedzał chyba dostalismy popa bo ma żone. To jest chore
Janie terz to słyszałem ten stary powiedział ze ma syna . jego musiałby z tamtąt pogonic
Wiarę trzeba mieć w sobie- ktoś tu napisał. Ale wiarę w kogo w co?
Człowiek nie rodzi się od razu z wiarą w sercu ale uczą Go tego rodzice, katecheci,Kościół na podstawie nauki Jezusa Chrystusa. Tak jest od wieków.
DANIEL= NIE WSZYSCY KSIĘŻA SĄ ŹLI. Mamy w Polsce bardzo dużu dobrych i gorliwych kapłanów.Ale o nich nie piszecie bo to nie jest sensacja na NEWS. A szkoda, że nie pokazujecie też tych wspanmiałych, kochanych.
Mam pytanie do ludzi, którzy odpowiedzą mi grzecznie, bez przekleństw: jak wygląda emerytura księdza? Dostaje coś z ZUS-u czy jedzie do jakiegoś specjalnego ośrodka? Słyszałem wiele wersji i chciałbym się upewnić. Dziękuję z góry za odpowiedzi.