Gospodarzem tegorocznych dożynek miejskich w Raciborzu po raz pierwszy była parafia św. Mikołaja obejmująca dzielnice rolnicze: Stara Wieś, Proszowiec, Miedonia i częściowo Śródmieście.
Korowód dożynkowy wyruszył z ul. Piotrowskiej na Proszowcu i przez ul. Kozielską udał się do kościoła św. Mikołaja. Brali w nim udział: Górnicza Orkiestra Dęta „Sośnica” z Gliwic, dziewczęcy zespół taneczny „Mażoretki”, dzieci z klubu „Przystań” w barwnych strojach ludowych jeźdźcy na koniach, bryczki wiozące niektórych gości dożynkowych.
W długiej kolumnie pojazdów mechanicznych wyróżniały się nowoczesne maszyny i stary sprzęt rolniczy. Na niektórych prezentowano humorystyczne scenki przebierańców oraz dowcipne napisy jak „Jadą synki na dożynki”. Mieszkańcy wzdłuż całej trasy korowodu przygotowali piękne, pomysłowe dekoracje. O godz. 12.00 rozpoczęła się uroczysta Msza św. koncelebrowana, pod przewodnictwem proboszcza parafii ks. Adriana Bombelka.
Na wstępie starościna Barbara Noga z Proszowca oraz starosta Henryk Rzega z Miedoni przekazali mu symboliczny bochen chleba z tegorocznych plonów, po czym nastąpiło poświęcenie koron dożynkowych ze wszystkich dzielnic Raciborza oraz pieczywa, jarzyn i warzyw stanowiących dekorację prezbiterium. Okolicznościową homilię wygłosił ks. Mariusz Sobek – dyrektor Diecezjalnego Domu Formacyjnego w Miedoni. W nawiązaniu do Ewangelii mówił między innymi o dzieleniu się swoim bogactwem z biedniejszymi, o trudnej i odpowiedzialnej pracy rolników i ogrodników a także przypomniał o potrzebie dziękowania Bogu za urodzaje i ochronę przed klęskami żywiołowymi.
Po Mszy św. w kościele pojawiła się postać św,. Mikołaja – patrona tej parafii który obdarował dzieci słodyczami a wszystkich bułeczkami dożynkowymi. Uczestników Mszy św. ks. proboszcz zaprosił na ciepły poczęstunek i kołacz śląski.
Po południu pod dużym namiotem i na terenie ogrodu plebanijnego zgromadziło się ok. 1,5 tys. osób. Tam przed rozpoczęciem festynu starościna i starosta dożynkowy wręczyli gospodarzowi miasta – prezydentowi Mirosławowi Lenkowi duży bochen chleba z prośbą aby dzielił go sprawiedliwie w trosce o dobro wszystkich mieszkańców Raciborza. Obecni byli również: poseł ziemi raciborskiej Henryk Siedlaczek, starosta raciborski Adam Hajduk, wiceprezydent Ludmiła Nowacka, radna sejmiku śląskiego Ewa Lewandowska, komendant Śląsko – Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej ppłk Waldemar Hołodziuk, prezes WFOŚiGW Gabriela Lenartowicz, a także radni miejscy i powiatowi.
Bogaty program artystyczny rozpoczęły tańcami „Mażoretki' oraz dziecięcy zespół kabaretowy „Raciborzanie” pod kierownictwem Aldony Krupy-Gawron ze scenkami w gwarze śląskiej pt. „Bo od żuru chłopy z muru”, Niewątpliwie gwiazdą programu była Górnicza Orkiestra Dęta „Sośnica z Gliwic wraz z solistami Teatru Muzycznego pod dyrekcją Lesława Podolskiego. Publiczności szczególnie podobały się utwory rozrywkowe, arie operetkowe i fragmenty popularnych musicali.
Gromkimi oklaskami nagradzano też zespoły Pieśni i Tańca „Strzecha” oraz „Strzechowianie.”. Przy akompaniamencie kapeli ludowej pod kierownictwem Jerzego Mużelaka. Na placu kościelnym były też atrakcje dla dzieci – dmuchane zamki i trampoliny.
Wokół kościoła wystawiono zabytkowy oraz nowoczesny sprzęt rolniczy a także ekspozycje tegorocznych plonów. Były też liczne bufety z napojami i gorącymi potrawami. Dożynki miejskie rozpoczęły się już w sobotę zabawą taneczną a zakończyły w niedzielę również zabawą prowadzoną przez zespół muzyczno – wokalny COAST BAND. Zarówno uczestnicy, jak i przedstawiciele władz bardzo wysoko oceniali organizację i program tegorocznych dożynek w parafii św. Mikołaja.
/K.N./
Bardzo słaby artykół. Nie ma mojej siostry!
Jako polonista uważam, iż material tekstowy jest reportażem i wiernie oddaje w dobrym stylu oraz krótko program całych uroczystości , to co było na ulicy, w kościele i na festynie.Natomiast , inni dziennikarze z pozostałych portali po kilku zdaniach od razu umieścili dużo zdjęć
z korowodu, pomijając zupełnie najistotniejszy sens dożynek – dziękczynienie W Eucharystii za tegoroczne plony, co miało miejsce
w kościele.
Młody człowieku zanim napiszesz kolejny komentarz dobrze się zastanów.
No plx ;D To taki żart był. Wiadomo, że takie arty się pisze, żeby
podnieść oglądalność serwisu o 20 osób, pocztą pantoflową się rozniesie
„obacz Zocha, Twoja córa na rcp”.
I absolutnie nie uchybiam RCP (rac com pl), po prostu taka specyfika lokalnych gazet.
Kogo spotkam to każdy chwali organizację tych dożynek.