Problem kawowy w europarlamencie rozwiązany! Dzięki Markowi Migalskiemu Unia zaoszczędzi na kawie dla posłów. – Może to mała rzecz, ale jeśli nie da się od razu zreformować całej Unii, to działajmy małymi krokami – argumentuje.
Propozycja wysunięta przez dr Marka Migalskiego odnośnie rezygnacji z cateringu kawowego w trakcie posiedzeń komisji została zaakceptowana przez Sekretarza Generalnego Parlamentu Europejskiego. Kilka tygodni temu, europoseł PJN zwrócił uwagę na dwie ważne kwestie w tej sprawie. Po pierwsze procedury zamawiania cateringu wymagają, aby zamówiona została ilość napojów zgodna z ilością miejsc na sali. Co oznacza, że prawie zawsze napojów jest znacznie więcej niż uczestników posiedzenia. Po drugie koszt cateringu zupełnie nie odpowiada jego jakości.
Sekretarz Generalny w odpowiedzi zapewnił, że w pełni popiera inicjatywę Mareka Migalskiego i komisji kultury i edukacji, w której już zrezygnowano z gorących napojów i zamierza przekonać kolejne komisji do podjęcia podobnych kroków. Klaus Welle podkreślił, że podjął w tej sprawie już pierwsze kroki i w ciągu kilku miesięcy sytuacja ulegnie zmianie. "Niewielka rzecz? Może i niewielka przy ogromie pieniędzy wydawanych przez Unię, jednak jeśli nie da się od razu zreformować całej instytucji, to działajmy małymi krokami. Ta inicjatywa pozwoli zaoszczędzić setki tysięcy euro rocznie. A to pieniądze nas wszystkich, które nie powinny być wydawane bezmyślnie" – komentuje Marek Migalski.
źródło: migalski.eu
publ. /ps/
—————————————————–
zobacz także:
M. Migalski: Karabin w każdym domu
Wprowadźmy w Polsce powszechny dostęp do broni! To bardziej odstraszy potencjalnego agresora niż armia, która może zmieścić się na jednym stadionie – pisze europoseł z Raciborza dla "Rzeczpospolitej".
Migalski to największy błazen, jakiego znam! Dlaczego nikt go nie ukróci? On i jego idiotyczne pomysły tylko nma szkodzą!
Cała ta Unia wygląda tak jak Migalski. To istny CYRK.