– Jeżeli Fundusz nie znajdzie środków by zapłacić za nadwykonania, po raz pierwszy będziemy musieli wystąpić do sądu o ich wypłatę – ostrzega dyr. Ryszard Rudnik w odniesieniu do impasu w renegocjacjach kontraktów z NFZ.
Blisko 5 mln zł z tytułu świadczeń zdrowotnych wykonanych ponad limit kontraktów przyznanych przez NFZ ma w tej chwili raciborski szpital. To najwyższy jak dotąd wynik w historii lecznicy i stawia ją w bardzo trudnej sytuacji. Tak znaczne przekroczenie kontraktów to efekt m.in. przyjęć w trybie nagłym, ratujących życie, których się nie planuje i których szpital odmówić nie może. Z reguły w poprzednich latach część kwoty za nadwykonania udawało się od Funduszu odzyskać, jednak zawsze wiązało się to z długimi negocjacjami i zgodą na rezygnację z całości zaległej sumy. – Mam nadzieję, że większość środków do nas trafi, natomiast gwarancji nie mamy. W poprzednich latach udawało się w trakcie roku renegocjować kontrakty. W tym zaś roku, mimo wielokrotnych prób, NFZ nie podejmuje rozmów twierdząc iż nie ma rezerw finansowych – relacjonuje dyrektor Ryszard Rudnik.
Szef szpitala nie wyobraża sobie sytuacji, by nie uzyskał zapłaty za wykonane świadczenia. – Jeżeli taka będzie sytuacja, to po raz pierwszy będziemy musieli wystąpić do sądu o zapłatę – zapowiada. Wolałby jednak uniknąć drogi sądowej, którą traktuje jak ostateczność. – Jest to dla nas bardzo niekorzystne, bo trzeba sporo odczekać. Nasze sądy nie są w takich sprawach rychliwe i może to potrwać nawet dwa lata. Narodowy Fundusz Zdrowia będzie robił wszystko by przedłużać postępowanie, a my w tym czasie będziemy musieli jakoś bez tych środków funkcjonować.
Póki co, by utrzymać płynność finansową, szpital musi ratować się rozwiązaniami doraźnymi, jak np. budząca spore emocje sprzedaż zadłużenia.
Paweł Strzelczyk
—————————————————–
Najdłużej poczekasz do ortopedy i okulisty
Nawet do czerwca 2014 trzeba czekać na wizytę u specjalisty w przyszpitalnej przychodni. Najdłużej trwa oczekiwanie do okulisty, 4 na 17 przychodni przyjmują na bieżąco. Sprawdź, ile trzeba czekać na przyjęcie przez specjalistę.
Nie rozważać a działać – dwa lata szybko miną ale jest szansa uzyskania pieniędzy a tak nie ma nic. Dobrego prawnika tylko wybrać- to podstawa!
sprawe ,,niedoplaty,, do negocjatora [taniej, prosciej, szybciej …] a narazanie pacjentow przez NFZ na itrate zdrowia ai – co nie daj Boze – zycia do prokuratury.
Skoro jednak sprawa wraca co rok to czy aby ,,planista,, nie planuje jak … „vinCENT” ?
ps.: a Pan juz oddal co mial oddac ?
Twój komentarz jest tak nieskładny gramatycznie, że nie rozumiem ani jednego zdania. Jak ja nie rozumiem, to Rudnik tym bardziej nie zrozumie. Wierz mi. Bo on jest jednym z tych, co nie chcą zrozumieć, nie chcą zobaczyć drugiegi człowieka, jego potrzeb i bolączek. Dla niego liczy sie tylko kasa, kasa, kasa.
Panie Rudnik, taniej,prosciej i szybciej zamiast Sadu moze sprawe niedoplaty za nadwykonania szpitala zalatwic z NFZ-em negocjator [mediator]. Jest to forma rozwiazywania sporow dopuszczalna przez polskie prawo i skuteczna w wielu wypadkach.
Jesli uwaza Pan, Panie Rudnik, ze z braku pieniedzy z NFZ grozi szpitalowi, ktorym Pan ,,zarzadza,, nieprzyjmowanie pacjentow a wiec w efekcie narazanie nas, Obywateli RP, na pogarszanie stanu zdrowia czy tez moga wystepowac wrecz – co nie daj Boze – przypadki zagrozenia zycia, powinien Pan kazdy taki fakt zglaszac prokuraturze. Niech ona zajmie sie ,,dzialaniami NFZ,, czyli Instytucja panstwa majaca obowiazek zabezpieczyc srodki finansowe na realizacje zapisu konstytucyjnego dotyczacego zdrowia Obywateli RP.
Ale jednoczesnie skoro poruszana tu sprawa ,,wraca co rok,, to czy aby planowanie zadan szpitala, jego mozliwosci i potrzeb nie jest POdobne do tego co czyni obecny minister finansow. vinCENT Rostowski ? Najpierw ,,cos tam, cos tam,, sie zaplanuje a potem sie … zobaczy.
ps.: i na koniec. Panie Rudnik czy zwrocil Pan juz ,,kase,, ktora wedle wszelkich dostepnych informacji otrzymal Pan niezasluzenie ?
……….
[b]teraz zrozumie ?[/b]
Posłuchaj rady przyjaciół i wycofaj się z tego stanowiska. Swoim podejściem egoistycznym do własnych wynogrodzeń i samowolą w ustalaniu tantiemów jubileuszowych i bardzo wysokiej nagr4ody rocznej. W Raciborzu aż wrze na ten temat. Ludzi to boli Tym samym wprowadziłeś w kłopotliwą i trudną sytuację Pana starosty, zawsze życzliwie do Ciebie ustusonkowanego. Trzeba z tym skończyć. Funkcja, a szczególnjie tak intratna nie jest dozgonna.
Pewnie nadal nie…