Sanepid: Dworce PKP to nasza stała bolączka

Prezydent z przewodniczącym różnią się zdaniami co do przejęcia raciborskiego dworca. Tymczasem sanepid ostrzega: dworce to stajnie Augiasza.

 

- reklama -

Stan bezpieczeństwa obiektów użyteczności publicznej omówiła podczas marcowego posiedzenia powiatowej komisji zdrowia i bezpieczeństwa Karina Talabska z PSS-E Racibórz. I tak, o ile sanepid radzi sobie w miarę dobrze jeśli chodzi np. o szkoły, zakłady pracy, urzędy, etc., tak stan infrastruktury spędza sen z powiek inspektorom sanitarnym. Nie odnosi się to tylko do naszego powiatu, jest to zjawisko charakterystyczne dla całego kraju.

Egzekwowanie odpowiedniego stanu budynków i urządzeń utrudnia rozdzielenie praw własności pomiędzy liczne kolejowe spółki, a co za tym idzie – ustalenie, kto za co jest odpowiedzialny. Wiąże się z tym często niemożliwość nałożenia sankcji za stwierdzone uchybienia. – Na ile nam przepisy pozwalają, staramy się pilnować stanu bieżącego. Stan techniczny trudniej jest wyegzekwować – mówiła pracowniczka Sanepidu.

 

Paweł Strzelczyk

 

 ———————————————————

 

zobacz także:

 

 

Sanepid kontrolował piekarnie. Niepokojące dane

W 2012 roku sanepid zakwestionował 10% próbek pobranych w piekarniach, podczas gdy w 2013 już 45%. Czyżby jakość pieczywa aż tak bardzo się pogorszyła?

 

 

Tadeusz Wojnar starł się z prezydentem. Poszło o dworzec

Szef rady miasta nie zostawił suchej nitki na PKP. – Nie widzę żadnego uzasadnienia by przejmować ruinę jaką jest raciborski dworzec. Innego zdania jest prezydent Lenk.

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj