"Nie hejtuję" to hasło, które ma pokazać jak wiele przejawów mowy nienawiści nas otacza.
Jaki jest podstawowy cel projektu „Palące słowa. Zwalczanie mowy nienawiści w internecie”?
Aneta Korzonek: Głównym celem projektu jest identyfikacja i zwalczanie występujących przejawów mowy nienawiści. Życie społeczne pokazuje, że zjawisko to zatacza coraz szersze kręgi. Dotyka coraz to nowych obszarów ludzkich zachowań. Nasze stowarzyszenie chce zwalczać to zjawisko w imię zachowania dobra społecznego. Ważne jest także, że mowa nienawiści uderza szczególne w ludzi młodych. Zewsząd słychać o tragediach, do których się ona przyczyniła. Zdarza się, że młodzi ludzie nawet odbierają sobie życie pod wpływem szczucia na portalach internetowych. Takie szykany często odbijają się na psychice. Stąd nasza współpraca z młodzieżą. Ale mowa nienawiści odbija się nie tylko na psychice jednostki. Ona degraduje kulturę słowa. Mowa nienawiści to swego rodzaju pogarda dla języka. A piękną polszczyznę trzeba promować.
Dlaczego, jako rejon działania wybraliście Raciborszczyznę?
A.K. Jesteśmy stowarzyszeniem osadzonym w regionie i dlatego chcemy działać przede wszystkim lokalnie. Nasz projekt dotyczy przede wszystkim naszych lokalnych mediów. Chcemy pokazać także naszej wspólnocie lokalnej, że nie jest to problem abstrakcyjny, oderwany od rzeczywistości. Że dotyczy on także jej. Jednocześnie historia naszego regionu jest bardzo bogata. Mamy w naszej lokalności mnóstwo przenikających się elementów różnych kultur. Czasami również to bogactwo może rodzić napięcia. Dochodzą także nowe zjawiska społeczne, które kiedyś traktowano margina
lnie. Stąd też chcemy piętnować np. przejawy dyskryminacji na tle rasowym.
Dlaczego to sieć internetowa jest miejscem, na którym chcecie skupić działalność waszego projektu?
A.K. Internet często staje się miejscem, w którym liczba negatywnych, obraźliwych komentarzy przekracza ludzkie pojęcie. Dowodem na to, że naprawdę akcji przeciwdziałających temu zjawisku, jest powstawanie coraz to nowych organizacji zajmujących się jego zwalczaniem. My na swoim facebooku staramy się pokazywać te działania. I wracamy do internetu. Zarówno wykłady, jak i warsztaty mają również uświadomić, że mowa nienawiści może naprawdę zranić człowieka. I że ten, który do tego doprowadził, może ponieść odpowiedzialność. Chcemy pokazać, że anonimowość w sieci nie jest całkowita. Nasz projekt to właśnie sprzeciw przeciwko anonimowemu lżeniu ludzi, które tak często określa się mianem „hejtowania”. Wymowne jest hasło całego programu – Nie hejtuję”.
Aneta Korzonek jest zdania, że przejawy mowy nienawiści są zagrożeniem zwłaszcza dla ludzi młodych
Jakie działania będą realizowane w trakcie projektu?
A.K. Nasze działania przebiegać mają na kilku płaszczyznach. Po pierwsze prowadzimy działalność edukacyjną w szkołach ponadgimnazjalnych i wyższych. Odbywają się one do końca czerwca. Spośród tych szkół wybierzemy grupy młodzieży (w liczbie 5), które będą uczestniczyły w warsztatach o charakterze praktycznym. Tam uczniowie będą zajmowali się m.in. planowaniem kampanii społecznej. Poruszane będą tam głównie zagadnienia różnorodności kulturowej, tożsamości, praw człowieka. To aktywne włączenie młodzieży do projektu jest kluczem. I tu pojawia się trzeci element naszej działalności. Jest nim portal internetowy. Chcemy, aby tworzyli go młodzi ludzie, którzy sami będą wyszukiwać przejawy mowy nienawiści na lokalnych portalach internetowych. Będziemy się je starali zwalczać pisząc do administracji z prośbą o usunięcie takich wpisów. Sami także będą pracować jako młodzieżowi dziennikarze. W czerwcu będziemy poszukiwać młodych ludzi w wieku 18 -25 lat, którzy będą chcieli się sprawdzić jako internetowi żurnaliści. W lipcu i sierpniu przyszli adepci dziennikarstwa będą mieli warsztaty. Portal zostanie uruchomiony we wrześniu.
/Leszek Iwulsk/i/
A z tymi zagadnieniami „różnorodności kulturowej, tożsamości, praw człowieka” to o co kaman, bo nikt mi nie chce odpowiedzieć?
Chodzi generalnie o tolerancję chyba…
..widać fałsz w tych oczach i lezienie po trupach tam dokądkolwiek zmierza…
trzeba przyznać laska ma tupet.najgorsze jest to,że skoro publikuje sie jej wypowiedź na łamach portalu to można by odnieść wrażenie,że się do nich stosuje i że w życiu poza portalem wyznaje takoweż zasady.otóż proszę mi wierzyć,że mimo kwiecistej mowy ta osoba nie jest w swojej istocie tak kwiecista..i po prostu wykonuje polecenia.
mwy nienawiści ludzie wkurzeni tym bylerobieniem pana leonidasa
..juz wiem skad te uznania za gnioty..masakra….
no i te piekne pacyfki w uchu..których sens ich to lachon ma głęboko w d..proszę mi wierzyć!!
ludzie.sprawdzajcie u podstaw idealistówi za pieniądze..
o zgrozo