Zostały tylko fundamenty, zapomniany pomnik w Rudach

Monumentu nie uratowało to, że Polacy walczyli u boku Bonapartego o swoją wolność.

Rudy dzięki niezwykłym walorom krajobrazowym i historycznym powoli stają się naszą najważniejszą atrakcją turystyczną. Spacerując po okolicy dawnego opactwa cystersów do wielu ciekawym miejsc należy dołączyć jeszcze jedno warte obejrzenia. Jest ono usytuowane na tzw. "Górce Szwedzkiej", do której dociekliwi turyści, czy miłośnicy odkrywania przeszłości dotrą idąc niespiesznym krokiem ledwie dwie minuty. Wyruszyć należy od "Szklanej Kapliczki" z roku 1939 znajdującej się w parku na skrzyżowaniu dróg na Przerycie i Biały Dwór za tzw. niebieskim, czy też modrzewiowym mostkiem.

- reklama -

 

 

Należy bacznie potrzeć pod nogi i wśród traw i zarośli można dostrzec pozostałości po pomniku żołnierzy poległych w czasie wojen napoleońskich, który został wybudowany w stulecie wydarzeń z roku 1813. Ten ciekawy i zupełnie zapomniany pomnik przypomina na jednym z popularnych portali społecznościowych autor profilu „Lasy Rudzie, chrońmy je”. Zamieścił on także krótkie video, na którym można zobaczyć to miejsce i pozostałości po pomniku.

 

Rudy były w czasie wojen napoleońskich obłożone dotkliwą kontrybucją na rzecz wojska francuskiego. Utrzymywano z niej m. in. oddziały francuskie w Raciborzu, wypłacając co miesiąc niebagatelna kwotę 432 talarów i 4 srebrnych groszy. W lipcu 1808 roku kwotę tę podwojono, a do Rud przybył na krótko oddział wojsk napoleońskich. W miejscowości usytuowano lazaret, który po kasacji klasztoru cystersów w Rudach w 1810 roku zapełnili tym razem ranni żołnierze armii pruskiej. Do tego celu wykorzystano pomieszczenia w budynkach, z których usunięto mnichów.

 

Wspomniany pomnik został rozebrany przez władze komunistyczne na przełomie roku 1969/70. Podzielił on los wielu zabytków i miejsc, które komuniści uznali za nieodpowiednie dla władzy robotniczo – chłopskiej. Potraktowano go zapewne za niemiecką spuściznę tych ziem i zniszczono.  Pomimo, że prawdopodobnie pochowano w nim zarówno zmarłych na skutek odniesionych ran Francuzów jak i Prusaków. Monumentu nie uratowało nawet to, że Polacy walczyli u boku Bonapartego o swoją wolność. A może właśnie to nie podobało się lokalnym aparatczykom? W każdym razie obiekt „zniknął” z krajobrazu ziemi raciborskiej. Dobrze, że obok ruin stoi dziś przynajmniej tablica informacyjna Nadleśnictwa Rudy Raciborskie informująca o historii tego miejsca.

 

/bencz/

- reklama -

7 KOMENTARZE

  1. „Monumentu nie uratowało to, że Polacy walczyli u boku Bonapartego o swoją wolność” Tytuł sugeruje, że Monument był związany z Polakami i powinni miec do niego sentyment, a to raczej bujda na resorach ;/ Monument był postawiony przez Niemców w 100 lecie zwycięskiej bitwy nad Napoleonem pod Lipskiem – Prusacy & Co. dali wtedy łupnia Francuzom i w 1913 świętowali to zwycięstwo, które weszło tez poniekąd do niemieckiej mitologii narodowej. W tym roku czczono zwycięstwo i pruskich/niemieckich poległych a o francuzach panowało w tym kontekście negatywne zdanie wśród Niemców i i miejscowych nimieckich Ślązaków. Ciekaw jestem na jakiej podstawie pisze się o tym, ze monument poświęcony był wszystkim poległym walczącym w wojnach napoleońskich, niezależnie od strony, bo podejrzewam, opierając się na ówczesnych nastrojach i sytuacji w NIemczech, że upamiętniano tylko swoich…
    Dziwne więc, żeby nawiązywac tym postumentem do polskich zapatrywań w Napoleona i szukac na siłę związku pomnika z polskością ;/

  2. Ale gościu jedziesz tu po nas Ślązakach !!!Wmawiacie nam,że jesteśmy Niemcami,szkalujecie,a potem chcecie byśmy się razem trzymali.Tymczasem zajmijcie się waszymi polskimi sprawami,bo właśnie szykuje się następna afera i po raz kolejny to państewko się wali.Bohaterzy,szabelki w dłoń!!!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj