Spotkanie z posłem PiS. Media wyproszone

Polityczna zadyma w czasie spotkania z posłem Grzegorzem Janikiem. Lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości powalone inercją i miałkością swoich przywódców.

Koalicja rządząca ma kłopoty. Opozycja postanowiła zdyskontować tragiczną prasę Platformy i prezes Kaczyński wysłał swoich parlamentariuszy w teren. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości mają odwiedzać przynajmniej dwa powiaty. Stąd tez w niedzielę o 15.30 do restauracji Zamkowej zawitał poseł PiS Grzegorz Janik. W piwnicznej salce raciborskiego zamku słuchało go kilkunastu sympatyków tej formacji politycznej – wśród nich kilku członków partii i stowarzyszonych w klubie Gazety Polskiej Codziennie. Poseł Janik, który objął mandat po Bolesławie Piesze, który wyemigrował do Brukseli, tłumaczył zgromadzonych tajniki afery podsłuchowej. Deputowany mówił o katastrofalnej konduicie moralnej formacji rządzącej, o braku możliwości skonstruowania większości, która mogłaby poprzeć kandydaturę profesora Piotra Glińskiego na „technicznego” Prezesa Rady Ministrów. Poseł tłumaczył także swoich kolegów, którzy nie przybyli na głosowanie nad votum zaufania dla rządu Donalda Tuska. W dalszej części spotkania poseł zmuszony został do odpowiedzi na temat funkcjonowania lokalnych struktur partii. Bynajmniej nie były to pytania łatwe.

- reklama -

 

 

 Poseł Grzegorz Janik mówił o aferze podsłuchowej. Nie spodziewał się, że lokalne struktury dużo bardziej są zainteresowane słabością własnej partii (zobacz zdjęcia ze spotkania)

 

W toku naprawdę gorącej dyskusji kilka razy oskarżono pracownika biura posła Janika o kłamstwo. Raciborscy sympatycy PiS średnio ocenili umiejętności menadżerskie i organizacyjne aktualnie zarządzających strukturami terenowymi w naszym regionie. Dostało się przede wszystkim senatorowi Piesze. Jedna z zebranych sympatyczek formacji Jarosława Kaczyńskiego postawiła sprawę jasno – minister Piecha siedzi w Rybniku, potem poszedł na senatora, teraz siedzi w Parlamencie Europejskim i  w ogóle nie będzie miał dla nas czasu. Co więcej zebrani wytknęli, że na spotkaniu z posłem nie ma nikogo z przedstawicieli władz partii w mieście. Nawet zresztą u Janika wywołało konsternację to, że nie było na spotkaniu ani radnego powiatowego Franciszka Marcola, ani radnego raciborskiego Tomasza Kusego.

 

 

 

 Aktyw był wściekły na nieudolność własnych przywódców (zobacz zdjęcia ze spotkania).

 

  Zebrani na sali mówili o tym, że bardzo ciężko jest zapisać się do partii. Krytykowali struktury organizacyjne i styl przywództwa w PiS. Jeden z nich głośno sarkał – chcieliśmy, żeby biuro było czynne cały czas. Jest czynne jedynie kilka godzin. Po obiedzie na próżno tam kogoś szukać. I nikt tam nie zachodzi. Miało być zebranie w marcu. Echo. Miał być wybrany zarząd. Był zaproponowany Smudziński Piotr, który zna nasze środowisko. Echo. I też echo. I to jest wasza wina. Wina zarządu okręgu. Słowa te spotkały się z gromkim aplauzem. Zebrani wskazywali nie tylko słabości organizacyjne. Zarzucali często brak wystarczających kwalifikacji, albo wręcz lenistwo i działanie na szkodę partii. Jeden z zebranych zapytał – wracam do biura. Konkurencja plakatuje miasto. Chcę też się za to zabrać. A w biurze nie ma plakatów. Nie ma materiałów. I jak tu działać w takich warunkach? Platfusy obkleili całą moją miejscowość, a nasi nie dali ani jednego. Janik próbował uspokajać sytuację – z waszych wypowiedzi jasno wynika, że w Raciborzu PiS musi działań inaczej. Inaczej znaczy lepiej. Słowa posła jednak zamiast trafić do zirytowanych sympatyków największej partii opozycyjnej lądowały w próżni. Pracownikowi biura dostało się, gdy tłumaczył zasady funkcjonowania statutu. Zarzucono mu nieprawdę, gdy relacjonował przyczyny fluktuacji liczby członków partii. Co więcej jedna z osób powiedziała, iż jest to kpina, by nie móc znaleźć kilkunastu osób, które potrafiłyby ukonstytuować zarząd koła. Sytuacja zrobiła się na tyle ostra, że osoby z prasy relacjonujące spotkanie (Wojciech Żołneczko z „Nowin” oraz Leszek Iwulski „Raciborz.com.pl i gazetainformator.pl) zostały wyproszone z sali przez pracownika biura poselskiego.

 

/l/

- reklama -

13 KOMENTARZE

  1. Kto wyprosił? Poseł czy zebrani? Przecież to było w publicznym miejscu /reustauracja. a nie w zamkniętym lokalu. W ogłoszniu pisali, że to zebranie otwarte= ot demokracja komuś wytykają a tak samo działają.

  2. PiS-u W Raciborzu nie ma. Kusy to największy szkodnik tej partii. Powinien zostać natychmiast wydalony. To on rozwala Pis w Raciborzu. To wtyka Lenka i PO. Trzeba przyjąć opcję zerową. Wszystkich dotychczasowych „działaczy” na bruk i zacząć budowę od zera. Oczywiście bez tych „działaczy”.

  3. Co ty piszesz.Prezydent chyba nie ma nic wspólnego z PIS on jest prawie napewno zwolennikiem obecnie rządzących czyli PO.A PO to już dawno powinno podać się do dymisji.

  4. hehehe, no, widzę, że otrzaskany i doświadczony PiS w naszym powiecie to chyba większa mizeria niż raczkujący RAŚ ;p Nieźle sympatycy i partyjne doły pojeżdżały zarząd okręgu, a borok Janik sie nasłuchoł…

  5. To by tłumaczyło, dlaczego PiS dostaje regularne bęcki w wyborach w SRC. Brak jakichkolwiek struktur. PiS w Raciborzu nie istnieje! Weźcie się jakoś dogadajcie, zorganizujcie, naprawdę brak wam człowieka z jajami i pomyślunkiem?

  6. … jeśli się PIS nie ogarnie to będzie kolejny pasztet. To są bardzo dobrzy ludzie, którym brakuje tuskowej przebiegłości. Niestety z tak skrajnie dobrym podejściem PO nie pokonają. Tylko PIS może powstrzymać agonię Polski.

  7. „PiS to jedyna siła mogąca naprawić Polskę (…)”???Skąd was biorą?Przyjechaliście zza wschodniej granicy?Otóż chciałem cię uświadomić,że w PL nie ma takliej siły.Obojętnie kto stanie u władzy.Ciagle jakieś kłótnie,smoleńskie brzozy,a co nowa-stara partia przy korycie to zaraz wychodzi jakaś afera.W PL nie ma klasy politycznej !Są jakieś zbieraniny ludzi z przypadku i powiązania biznesowe oraz układziki.Ci co najgłośniej skandują hasła „Dla Polski” itp. bzdety to najbardziej przekupni ludzie w naszym kraju.Niestety są sprytni,bo wiedzą,że trafili na podatny grunt:SPOŁECZEŃSTWO,KTÓRE „ŁYKNIE” WSZYSTKO” !I opowiadają wam jakieś bajki o potędze naszego kraju,że jesteśmy negocjatorem pokoju w Europie środkowo-wschodniej,a nasza gospodarka kwitnie.Wmieszają trochę skandali z Madzią,jakimś znachorze z Podkarpacia,jakieś taśmy i cuda na kiju.Sami w tym czasie zajmują się własnymi interesami.A społeczeństwo:puszczone w samopas po świecie…Te całe PO,PiS-y,Lewica,Ruchy i Bóg jeden wie co jeszcze to jeden wielki CYRK.Mają szczęście,bo małp w tym cyrku nie trzeba kupować…

  8. Znajdź jakąś ścianę betonową i się rozpędź !Nie ma się co dziwić dlaczego u nas w kraju taka bida skoro tacy ludzie jak ty tutaj żyją

  9. no należało im się to opird..l od ludzi za skandaliczne działania pracowników i samych posłów, tak juz trwa od wieeeelu lat, ignorują sympatyków, członków PIS, w biurze PIsu to traktują nas jak intruzów. to lenistwo, wstyd!

  10. Wg Ciebie wszysto co polskie to bee.Tak tylko PIS z resztą prawicy może wyprowadzić Polskę z tej beznadziejnej sytuacji.I nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.Tak robi ktoś kto mało rozumie lub robi to celowo aby zdyskredytowac to co jeszcze dobre zostało.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj