W pościgu za 30-letnim mężczyzną brali udział policjanci z Raciborza, Kędzierzyna i Krapkowic. Po zatrzymaniu okazało się, że jest nietrzeźwy i nie ma prawa jazdy.
W sobotę w nocy policjanci z powiatu raciborskiego i kędzierzyńsko – kozielskiego ścigali mężczyznę, który na Śląsku nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 30-latek z województwa śląskiego przez prawie 80 kilometrów uciekał policjantom omijając posterunki blokadowe. W pościg zostali również włączeni policjanci z krapkowickiej drogówki w momencie kiedy okazało się, że ścigany samochód przemieszcza się w kierunku powiatu krapkowickiego.
Mężczyzna wpadł w ręce policjantów w Straduni około godz. 2:30 w chwili kiedy przy próbie ominięcia kolejny punktu blokadowego zjechał do przydrożnego rowu i zawisł nad nim samochodem.
Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie ustaleń do podjętego pościgu okazało się, że 30 latek jest nietrzeźwy (prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu) i ma zatrzymane prawo jazdy za przestępstwa w ruchu drogowym których dopuszczał się wcześniej na terenie woj. śląskiego. Mężczyzna po wytrzeźwieniu i doprowadzeniu z policyjnych aresztów do jednostki policji w Krapkowicach usłyszał zarzuty popełnienia wielu wykroczeń drogowych, nie zatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania samochodem bez uprawnień oraz w stanie nietrzeźwym. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
publ. /ps/
Przez 80km nie mogli go zatrzymać??To co to za blokady??
pewnie rozciągnęli wpoprzek drogi taśmę biało czerwoną, a policjant krzyczał „stój jesteś otoczony”
Młody, pijany, a i tak szybszy od raciborskiej policji.