W Mauretanii stoi na stacji lokomotywa. Ciężka…
Tak działa potężna obrabiarka zamówiona przez firmę z Mauretanii.
Potężna obrabiarka KCM 150 N przeszła już wstępne odbiory techniczne. Obrabiarka służy do toczenia kół kolejowych. Kontrahenci są z niej zadowoleni. Maszyna jedzie do Mauretanii, do miasta Nouadhibou leżącego w północno – zachodniej części kraju. Na razie wszystko idzie jak z płatka i dla fabryki z Kuźni to świetna informacja. Według dyrektora eksportu Andrzeja Rustanowicza wybór obrabiarki z Rafametu nie jest przypadkowy. Jest zdania, że – decydowała dobra opinia o firmie. Informacje w środowisku o rzetelnym i terminowym wywiązywaniu się z kontraktu, o dobrym serwisie i samej jakości naszych maszyn. Jego słowa potwierdza Mohamed Handou przedstawiciel firmy SNIM ( przedsiębiorcy zamówiajacego maszynę), który jasno powiedział – skoro inni wybrali i polecają Rafamet, dlaczego mamy działać inaczej. Przedstawiciel największego podmiotu gospodarczego w Mauretanii mówi – widzę pole do dalszej współpracy nie tylko pomiędzy naszymi firmami, ale także pomiędzy naszymi państwami w ogóle.
Dla Rafametu to świetna informacja na przyszłość. Mauretania to szansa na kolejny skok na głęboką wodę. W tym afrykańskim kraju pociągi towarowe wiją się jak gigantyczne gąsienice. Składy są najdłuższe na świecie. Pociągi złożone z 3 lokomotyw i ponad 200 wagonów potrafią liczyć sobie ponad 3 i pół kilometra. Każdy wagon może przewozić nawet ponad 85 ton rud żelaza. W sumie zdarza się, że masa składu przekracza 22 tysiące ton.
Firma SNIM zajmuje się wydobyciem rud żelaza, która jednocześnie zarządza infrastrukturą kolejową. Założono ją w latach 70. ubiegłego stulecia na bazie istniejącego wcześniej przedsiębiorca Miferma (firma została znacjonalizowana). Kontrakt z Rafametem został podpisany we wrześniu ubiegłego roku, na jesień tego roku natomiast planuje się montaż maszyny u klienta. Rafamet wygrał kontrakt z firmami z 10 innych państw – m.in. z Chin i z USA.
/l/