Pożar strawił dwa olbrzymie stogi siana – straty idą w tysiące złotych.
Strażacy przez kilka godzin walczyli z pożarem dwóch potężnych stosów siana w Bieńkowicach. informację o pożarze i z miejsca zadysponowało do tego miejsca odpowiednie siły.
Do walki z ogniem stanął 1 zastęp PSP oraz 7 Zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej. Strażacy po błyskawicznym rozeznaniu się z sytuacją zdali sobie sprawę, że oba stogi są zajęte przez ogień i nie ma możliwości ich uratowania. Ich praca nakierowana więc została na zabezpieczenie przed rozprzestrzenieniem się pożaru oraz stopniowe jego wygaszenie. Ostatecznie ciężka praca 36 strażaków zaowocowała tym, że o godz. 09.20 pożar wygasł. Straży Pożarnej towarzyszyła policja. Policjanci teraz zajmują się ustaleniem przyczyn zdarzenia, ale pierwsze hipotezy wskazują na podpalenie. Straty zostały oszacowane przez właściciela na 28 tysięcy złotych.
Ochotnicza Straż Pożarna nie tylko bierze udział w życiu społecznym wielu miejscowości, ale przede wszystkim pomaga ludności przed wieloma zagrożeniami.
Starszy Kapitan Roland Kotula – dowódca Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej powiedział nam: – akcja była o tyle utrudniona, że to siano było mocno sprasowane. Paliło się powierzchniowo, a nie w całej objętości. Strażacy nie mogą opuszczać miejsca, w którym dalej występuje zagrożenie. Wiatr, albo inne czynniki mogłyby bowiem przenieść ogień również w inne miejsca. Dlatego jest stała potrzeba zabezpieczenia miejsca pożaru aż do uzyskania pewności, że wygasł on całkowicie. Dlatego akcja trwała aż do godz. 9 rano.
/l/