W niedzielnym spotkaniu z Bolesławiem golkiper Pietraszyna aż 4 razy musiał wyciągać piłkę z siatki .
W klasie rozgrywkowej C Bołesław radzi sobie coraz lepiej. Po 3 meczach zespół uzbierał 7 punktów i uplasował się na 3. miejscu w tabeli. Niedzielne spotkanie Bolesławia z Pietraszynem potwierdziło wysoką formę piłkarzy.
Dla kibiców było to dość jednostronne widowisko. Gospodarze aż 4 razy umieścili piłkę w bramce. W 34. minucie bramkarz gości skapitulował po raz pierwszy w meczu po strzale Mariusza Juraszka. W 40. minucie pokonał golkipera Pietraszyna Marcin Kierszniak. W drugiej połowie spotkania mecz również przebiegał pod dyktando gospodarzy. Tuż po gwizdku sędziego rozpoczynającego drugą część spotkania po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Juraszek. Strzelecki festiwal zakończył w 60. minucie Michał Fulneczek. Goście co prawda tworzyli sporadycznie tworzyli sytuacje podbramkowe, ale razili nieskutecznością i brakiem inicjatywy.
/l/