– Są inne metody sprawdzania jakości wody niż kąpiel dyrektora – prezydent zakazał szefowi OSiR korzystania z pływalni w godzinach pracy.
Mała afera w raciborskim H2Ostróg wybuchła kilkanaście dni temu, kiedy to po redakcjach raciborskich mediów rozesłano maila informującego o tym, iż dyrektor OSiR z rana zwykł zażywać kąpieli nie płacąc za wstęp. Do sprawy odniósł się podczas październikowej posesyjnej konferencji prasowej prezydent Lenk.
– Pływanie przed pracą czy po pracy nie jest żadną formą kontrolowania jakości wody, od tego są odpowiednie przyrządy. Dyrektor Kwaśny poniósł konsekwencje za swoją nierozwagę. – poinformował prezydent. Nie wyjawił jednak jakiego rodzaju. Dodał jedynie, iż zobligował go do zakupu karnetu, jak wszystkich chcących korzystać z pływalni. A karnet wykorzystywać, kiedy nie jest w pracy.
/ps/
————————————————
zobacz także:
H2Ostóg: Frekwencyjny dołek we wrześniu
Prezydent zaniepokoił się po zapoznaniu się z danymi odnośnie frekwencji. Ta po kilku miesiącach wzrostów poszybowała w dół.
Zachowują się, jak dzieci i tacy mają wplyw na losy miasta.
Cały Lenk, zamieść sprawę pod dywan… przeciez w mediach pisano, że Kwaśny wprowadzał swojego kolegę: czy obaj ZWRÓCILI pieniądze?
Pal licho te pieniądze, tu chodzi o coś więcej, o morale, a to bezcenne.