W Szonowicach dyskutują o erozji

Czołówka polskich naukowców oraz praktycy rolnictwa debatowali w Szonowicach na temat wpływu erozji gleby na rolnictwo.

Dzisiaj wszonowickim "Dworku" miała miejsce pierwsza w Polsce konferencja poświęcona wpływowi erozji gleb na gospodarkę. Konferencję zatytułowano "Konferencja naukowo – techniczna: Erozja wodna i metody zapobiegania jej skutkom". Na miejscu zjawiła się czołówka polskich naukowców, którzy swoje kariery poświęcili badaniu tego właśnie zjawiska. Konferencja nie miała jednak wyłącznie abstrakcyjnego, teoretycznego wymiaru. Naukowcy wręcz podkreślali, że waga tego sympozjum wynika przede wszystkim z połączenia ich dorobku naukowego ze światem praktyki, którą w codziennym trudzie pracy wykonują rolnicy. Konferencja jest owocem wysiłków firmy Agromax oraz Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Trudu organizacji, przedstawienia stanowiska świata praktyki rolniczej podjął się szef Agromaxu Bogusław Berka. O stronę naukową zadbał prof. dr hab. inż. Krzysztof Ostrowski. Konferencję podzielono na dwa dni. W pierwszym dniu oprócz sesji poświęconej prelekcjom miała miejsce również sesja wyjazdowa o charakterze wizji lokalnej. Podczas przejazdu autobusami uczestnikom konferencji zaprezentowano, w jaki sposób zjawisko erozji przyczynia się do zmniejszenia efektywności pracy w rolnictwie. Na wyobraźnię zebranych gości nic bardziej nie działało niż widok ostro opadających stoków, które uprawiają rolnicy. Tak wyrazista rzeźba terenu to właśnie efekt erozji.

- reklama -

 

Celem konferencji było wysłanie czytelnego sygnału, jak bardzo jest to poważny problem. Dlatego niezwykle ważnymi gośćmi na rudnickiej konferencji byli samorządowcy. Znaleźli się tutaj wójtowie Rudnika, Kornowaca, burmistrz Baborowa, zastępca wójta Krzyżanowic, Burmistrz Krzanowic. Na konferencji zjawił się również starosta Ryszard Winiarski oraz prezydent Mirosław Lenk. Ważnym głosem na sympozjum wybrzmiało stanowisko zarządu województwa, które reprezentował wicemarszałek Stanisław Dąbrowa.Cele tej konferencji były dla wszystkich jasne. Po pierwsze zaznajomić szerszą opinię publiczną z problemem (ale również uczulić decydentów na jego znaczenie). Po drugie zebrać i uporządkować wysiłki wielu teoretyków i praktyków w tej materii. Po trzecie wreszcie powiązać wypracowane rozwiązania teoretyczne z praktyką rolniczą.

 

 Wicemarszałek województwa śląskiego Stanisław Dąbrowa uważa, że do rozwiązania problemu erozji gleby potrzeba współdziałania wielu instytucji.

 

Szef Agromaxu powiedział nam: – To problem, który dotyka dużą część rolników i nie tylko nich w naszym kraju. A jest to problem przemilczany. Tu, w Rudniku widać to jak na dłoni. Spadki terenu sięgają 30 stopni. Występują tu gleby lessowe, które sprzyjają erozji wodnej. Ale problem nie dotyka tylko Rudnik i nie tylko województwo śląskie. Dlatego też są tu przedstawiciele samorządu nawet z sąsiedniej Opolszczyzny. Jak poważny jest to problem niech świadczą liczby. Naukowcy wyliczyli, że rocznie do rzek i innych cieków wodnych spływa ok. 5 milionów ton ziemi. I to tej najlepszej ziemi. Najżyźniejszej. Najciekawszej. Skala mówi sama za siebie.

 

Wicemarszałek Dąbrowa potwierdził słowa prezesa – Znam sprawę z bardzo bliska. Zanim zacząłem karierę samorządowca byłem związany z doradztwem rolniczym. Pracowałem jako roślinnik. Współpracowałem wówczas również z powiatem raciborskim. Stąd wiem, że powiat obfituje w niezwykle urodzajne gleby lessowe, które jednak są niezmiernie podatne na procesy erozyjne. Ludzie kojarzą ten region raczej z nizinami, ale spojrzenie na rzeźbę terenu po lewej stronie Odry budzi spojrzenie. Spotykane tutaj stromizny tymczasem bardzo często poddane są zdradliwemu działaniu wody. Dlatego tak ważna jest ta konferencja. Dzięki tak licznemu przedstawicielstwu świata nauki, rolnictwa, samorządu wiele osób będzie mogło się dowiedzieć, jak ważny jest to problem. Na konferencji jednak szczególnie mocno akcentowano stanowisko nauki wobec problemu. Pojawili się tu najlepsi w Polsce specjaliści w tej dziedzinie. Nie zabrakło przedstawicieli Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie (m.in. prof. dr hab. inż. Krzysztofa Ostrowskiego) i Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu (m.in. dr hab. prof. UP Romuald Żmuda).

 

 Prezes Agromaxu Bogusław Berka jest zdania, że konferencja przyczyni się do poszerzenia wiedzy o skali procesów erozyjnych i ich skutkach dla polskiego rolnictwa.

 

Profesor Sylwester Tabor powiedział nam: – Współpraca między naszym ośrodkiem akademickim a Raciborszczyzną datuje się od bardzo dawna. Pewna część obecnej na sali kadry kierowniczej to moi magistranci. dzisiejsza konferencja ma pokazać, jak olbrzymim problemem jest erozja gleby. Połączenie zasobów wiedzy teoretycznej ma przyczynić się do wypracowania takich rozwiązań, które realnie ograniczą skalę erozji gleby.

 

 

/l/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj