Radny powiatowy proponuje, aby starostwo zakupiło mobilne urządzenie do pomiaru jakości powietrza.
W całym powiecie raciborskim nie prowadzi się badań jakości powietrza. Najbliższe stacje pomiarowe znajdują się w Wodzisławiu i Rybniku, i to właśnie na podstawie informacji z nich docierających dowiadujemy się o aktualnych stężeniach szkodliwych substancji w powietrzu. Wszystkie gminy prowadzą własną politykę co do poprawy jego jakości, realizują rozmaite programy zmniejszenia tzw. niskiej emisji. Problem w tym, iż bez systematycznych pomiarów trudno przedstawić konkretne wyliczenia co do skuteczności tych działań. W trakcje sesji Wacławczyk zaapelował do starosty, aby powiat rozeznał możliwości pozyskania funduszy europejskich aby wesprzeć starania gmin. Zaproponował też sfinansowanie zakupu mobilnej stacji pomiarów, która przemieszczałaby się po powiecie badając to, czym oddychamy.
Pomysł nie jest nowy. Jak wyjaśnił Krzysztof Sporny, któremu w starostwie podlega referat odpowiadający za ochronę środowiska, w przeszłości już rozważano taki zakup. Wszystko rozbiło się o brak zainteresowania ze strony gmin, zaś powiatu samodzielnie na to nie stać. Ponadto wszelkie pomiary elementów środowiska naturalnego to z ustawy zadania rządowe, nie samorządowe.
Zakup stacji nie jest jednak wykluczony. Wszystko zależy od radnych, którzy muszą przegłosować taką pozycję w budżecie.
/ps/
Bardzo dobry pomysł.Powiat mógłby się tym przyczynić do poprawy powietrza w Raciborzu i wesprzeć tym dzialania Urzędu Miasta .A wiadomo jest tragicznie.
Niech może powiat kupi takie laboratorium bo badania powietrza napewno są potrzebne.Kominów w mieście jest tysiące a dymu i spalin jak z jednej chyba huty w sumie.Okna nie można otworzyć aby przewietrzyc mieszkanie.
Ja także popieram pana radnego.Ale czy ktoś z powiatu może się zająć kopcącym kominem na terenie kompleksu handlowego przy Biedronce na ulicy Ogrodowej.My tu na ul.Pracy i okolicy mamy okropne zadymienie z tego komina.
Czegoś nie rozumiem… Skoro nie jest badana jakośc powietrza, to na jakiej podstawie redakcja co jakiś czas umieszcza alarmy smogowe? Skąd te dane? Z Rybnika i Jastrzębia? To przecież jest inne miejsce, inne przypływy powietrza, ekspozycja na słońce, inne położoenie (my jesteśmy w kotlinie, w zimie u nas nie wieje!) etc…