Zwierzę włożyło głowę pomiędzy pręty ogrodzenia i nie umiało jej wyjąć. Na pomoc przybyli strażacy i policjanci.
W poniedziałek rano dyżurny raciborskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o sarnie uwięzionej w płocie przy ulicy Gamowskiej. Zwierzę włożyło głowę pomiędzy pręty ogrodzenia i nie umiało jej wyjąć. O pomoc w uwolnieniu zwierzęcia funkcjonariusze poprosili straż pożarną. Wezwano także lekarza weterynarii, który podał środki znieczulające. Strażacy rozcięli ogrodzenie i uwolnili zwierzę. Wystraszone i ranne zostało przekazane pod opiekę pracowników "Leśnego Pogotowia" z Mikołowa.
/p/
Nie było to chyba mądre przekazywie tego zwierzęcia do Mikołowa.Tym sposobem zostało wyrwane ze swojego macierzystego środowiska i ze swojego stada..Dawanie środków uspokajajacych było chyba w zbyt duzej dawce skoro zwierzę leży bezladnie.Czy nie mozna bylo poczekać z godzine dwie i wypuścić teraz lub nocą w tym samym miejscu to zwierzę. Uniknelo by się kosztów transportu zwierzecia aż o Mikołowa.No i czy to zwierzę nie zostanie tam zamknięte w jakiejś klatce do konca życia. Jeśli tak to wyrządzono by mu niedźwiedzią przysluge którą i tak mu wyrzadzi się jesli nie pzywiezie się sarny z powrotem do Raciborza.