Brygida Kuś, Franciszek Borysowicz, Stanisław Draguła i Romana Kiedrowska – to laureaci medalu Unitas in Veritate 2015.
Medal Unitas in Veritate, będący wyrazem szczególnego wyróżnienia i uznania, nadawany za szczególne osiągnięcia na polu działalności dobroczynnej decyzją Kapituły Medalu im. Księdza Prałata Stefana Pieczki odebrali: Brygida Kuś, Franciszek Borysowicz, Stanisław Draguła i Romana Kiedrowska.
Uroczystość wręczenia medali odbyła się 28 kwietnia w Raciborskim Centrum Kultury. Poprowadził ją Dawid Jaszczyszyn. Dla zgromadzonych wystąpił Maciej Wróblewski.
Laureaci medalu Unitas in Veritate 2015:
Brygida Kuś
Siostra Brygida, bo tak nazywana jest nasza laureatka, urodziła w 1935 r w Tłustomostach. Ojciec, pracownik na dworcu kolejowym, zmarł podczas wojny. Pani Brygida miała czworo rodzeństwa: dwóch braci i dwie siostry. Starszy z braci zginał w Rosji, drugi wrócił z wojny i został w Niemczech. Dzieci wychowywała mama. Brygida przeżyła wojnę, pamięta jej okropności, a szczególnie wyzwolenie przez Rosjan. Po wojnie Brygida ukończyła szkolę pielęgniarską w Raciborzu przy ulicy Warszawskiej, otrzymując dyplomy pielęgniarki oraz specjalności pediatrycznej. Ambitna dziewczyna pogłębiała swe kwalifikacje na praktykach w Głuchołazach, Białymstoku, Warszawie. Kiedy już usamodzielniła się, mama z siostrą wyjechały do syna do Niemiec. Pani Brygida została z drugą siostrą na gospodarce.
Z czasem zamieszkała przy ulicy Bema blisko szpitala, z którym bardzo się związała. Najbardziej kochała pracę z dziećmi. Ofiarność Pani Brygidy nie miała końca. Jeżeli brakowało salowej, Pani Brygida dbała o porządki. Do dzisiaj utrzymuje kontakt ze szpitalem, przygotowując dzieciom w szpitalu prezenty na Dzień Dziecka i Mikołaja, przebierając się za Świętego, co czyni wiele uciechy Jej dzieciom, jak mawia o małych pacjentach. Za czasów Pani Brygidy przy Szpitalu Miejskim siostry zakonne prowadziły gospodarstwo, chowając świnie, kury. W ten sposób zapewniano chorym pożywienie. Pani Brygidy i tam jest pełno. Szpital, jak mawiała, to mój drugi dom. Walczyła o życie każdego pacjenta, troskliwe dbała o chorych. Przygotowywała dzieci do I-ej Komunii Świętej.
Podczas choroby i pobytu ks. Pieczki w szpitalu, Siostra Brygida opiekowała się proboszczem. „Był dla mnie jak brat” – opowiadała. W szpitalu pracowała od 1953 do ostatniego pacjenta, czyli do przeniesienia szpitala z Bema na Gamowską. Chorych odprowadzała na nowe miejsce drogą krzyżową z krzyżem, w której wzięło udział wielu Raciborzan. Będąc na emeryturze, przychodziła do starego szpitala, pracując bezinteresownie. Wspomina go z tęsknotą. Pani Brygida jest wdową. Ma syna i czworo wnuków. Dzisiaj drugim domem jest parafia. Całe dnie troszczy się o kościół. Sprząta, przystraja ołtarze. Kiedyś jechała autobusem do Krzyżanowic. Jeszcze na dworcu zauważyła, że stan jednego z pasażerów jest tragiczny. „Zmusiła” kierowcę, aby zawiózł chorego do szpitala. Żyje skromnie, nie ma telefonu… Mawia często: „ Życie jest przepiękne tylko brak u nas jest miłości”, albo „Nie powinniśmy zamykać mieszkania, bo przecież dzisiaj jesteś zdrowy, a jutro nie wiesz czy tu będziesz”. Siostra Brygida nigdy z nikim się nie pokłóciła. Jest zarazem stanowcza i posłuszna, dobroduszna i skromna, o wrażliwym kochającym sercu.
Franciszek Borysowicz
Muzyk, pedagog, dyrygent, aranżer, organizator życia muzycznego, członek Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków oraz Polskiego Związku Chórów i Orkiestr Urodzony w roku 1945. W 1964 zdaał egzamin maturalny w Liceum Pedagogicznym w Leśnej Podlaskiej, w 1966 ukończył Studium Nauczycielskie, w Raciborzu (kierunek muzyka), a w roku 1972 Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną we Wrocławiu (obecnie Akademia Muzyczna). W roku 1985 ukończył dwuletnie Studium Podyplomowe w Akademii Muzycznej w Warszawie. W 1965 zawarł związek małżeński z Mirosławą Borysowicz z domu Kolada, która przez 25 lat była kierownikiem Salonu „Desa” w Raciborzu. Pracę nauczycielską rozpoczął w 1965 r. w Szkole Podstawowej w Bieńkowicach k/Raciborza. 1972/73 pełnił funkcję zastępcy dyrektora Szkoły Podstawowej nr 12 w Raciborzu. W roku akademickim 1973/74 był kierownikiem Studium Wychowania Muzycznego w Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Warszawie, o/Racibórz.
W latach 1975–1981 kierownik Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Raciborzu, organizator życia muzycznego miasta, współuczestnik rewitalizacji placówek kulturalnych. Od 1981 do 2012 roku nauczyciel akademicki Uniwersytetu Opolskiego, od 2006 roku do chwili obecnej wykładowca PWSZ w Raciborzu. Założyciel i kierownik artystyczny zespołów wokalnych „Septyma” i „Septymka, dyrygent chóru PSM I st. w Raciborzu, Chóru mieszanego „Jedność” w Bieńkowicach oraz Chóru ZNP w Raciborzu. Zarówno dla młodzieży szkół muzycznych jak i dla studentów zorganizował kilkadziesiąt muzycznych wycieczek po niemal całej Europie. W trakcie pracy na Uniwersytecie Opolskim wielokrotnie organizował wokalne warsztaty muzyczne, przywożąc do Opola prowadzone przez siebie zespoły. Współpracował z takimi zespołami, jak: „ Alex Band” Aleksandra Maliszewskiego, orkiestrą Zbigniewa Górnego, Raciborską Orkiestrą Symfoniczną, grupą jazzową „Bez Nazwy” z Raciborza i in., występował wielokrotnie na antenie PR i TV. Prowadził także jako prelegent koncerty dla dorosłych z takimi wykonawcami jak Konstanty Kulka, Krzysztof Jakowicz, Olga Prochaskova przy współpracy z Raciborską Orkiestrą Symfoniczną. Wielokrotnie odznaczany i nagradzany m. in. : Zasłużony Działacz Kultury 1977; Zasłużony Działacz Ziemi Raciborskiej 1978; Złoty Krzyż Zasługi 2003. Pan Franciszek Borysowicz to człowiek wrażliwy, kochający muzykę, niosący wiarę i radość, otwarty na drugiego człowieka.
Stanisław Draguła
Kapelan Rodzin Katyńskich i Kresowiaków, urodzony w 1937 roku w Beńkowej Wiszni k. Rudek jako syn Michała i Anastazji z domu Nerka. Ojciec Michał służył w XIV Pułku Ułanów Jazłowieckich. Po repatriacji rodzina Dragułów osiedliła się na Ziemiach Zachodnich. Po zdaniu w 1955 r. matury wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu, skąd po trzech latach nauki przeniósł się do Seminarium w Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1962 r. w Bolesławcu z rąk ks. biskupa Wincentego Urbana. W 1962 roku został wikariuszem parafii św. Bonifacego we Wrocławiu. W 1968 mianowany proboszczem parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej, a następnie parafii św. św. Apostołów Piotra i Pawła w Oławie, parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Niwniku koło Oławy. Wybudował kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Bolechowie i kaplicę Przemieniania Pańskiego w Siecieborowicach.
Został sekretarzem, a następnie wiceprzewodniczącym Diecezjalnego Komitetu ds. Pomocy Polakom na Wschodzie. Zorganizował kilkadziesiąt pielgrzymek na Kresy Wschodnie, niosąc pomoc mieszkającym tam Polakom. W 1969 odbył podróż do Związku Sowieckiego; po powrocie do kraju organizator wystawy ilustrującej katastrofalny stan zachowania obiektów sakralnych na terenie ZSRR przesłuchiwany przez SB w Nowej Rudzie i Wałbrzychu. W lecie 1980 roku wspierał strajkujących robotników w Oławie. Od jesieni 1980 odprawiał msze św. na terenie zakładów, organizował uroczystości patriotyczno-religijne, święcił krzyże (m.in. w Jelczańskich Zakładach Samochodowych, Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Oleśnicy i Hucie Siechnice). Po 13 XII 1981 organizator pomocy dla internowanych oraz pomocy materialnej dla potrzebujących. Organizował Msze za Ojczyznę. Od 1992 jest proboszczem parafii w Świętej Katarzynie, a w 1995 parafii Matki Bożej Królowej Pokoju w Przewornie. Od 2000 roku przebywa na emeryturze. Ks. Stefana Pieczkę poznał podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Ks. Stanisław Draguła działa aktywnie w wielu organizacjach: PCK; SOCh Wici”; Dolnośląskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne; Towarzystwo Historyczne im. Szembeków; Towarzystwa Kresowe. Przez wiele lat organizuje z ramienia PCK wigilie dla bezdomnych na dworcu PKP we Wrocławiu. Został odznaczony m. inn. Medalem Golgoty Wschodu, Złotą Odznaką Towarzystwa Miłośników Lwowa, Medalem Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Odznakę „Zasłużony Działacz Kultury, oraz Krzyżem Wolności za „zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”. Całe swoje kapłańskie życie ofiarował Bogu poprzez służbę człowiekowi obronie jego godności.
Romana Kiedrowska
Córka Czesławy i Anna Gawęda. Urodziła się w 1940 r. w Kolonii wojskowej w Orchowicach. Ojciec, zawodowy żónierz, brał udział w kampanii wrześniowej. Romana została wychowana w duchu patriotyzmu. Bezpośrednio po narodzinach matka Anna z dziećmi wróciła do Lwowa. Przez całą okupację mieszkali na Łyczakowie, w bezpośrednim sąsiedztwie Cmentarza Łyczakowskiego. Po wojnie rodzina przeprowadziła się do śródmieścia Lwowa. Ojciec nie wrócił z wojny. W 1947 r. Romana rozpoczyna naukę w polskiej szkole podstawowej nr 30 na ulicy Krasickich 18. w której wykładali polscy profesorowe wyrzuceni przez Ukraińców z Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Na religię uczęszczała do katedry lwowskiej, gdzie katechetą był ks. Rafał Kiernicki – dziś kandydat na ołtarze. W czasie szkoły należała do kółka geograficznego. Natomiast w kółku gimnastycznym trenowała akrobatykę sportową.
Po skończonej szkole podstawowej rozpoczęła naukę w Technikum Mechanicznym na wydziale budowlanym. Ukończyła szkołę z tytułem technika budowlanego. W 1958 roku i rozpoczęła pracę w biurze projektowym w Lwowie. Ponieważ w rodzinie zgasła już nadzieja na powrót ojca z tułaczki wojennej, matka z Romaną i dwójką rodzeństwa – Zdzisławą i Czesławem, podjęli decyzję o wyjeździe do Polski. Ostatnim transportem wyjechali ze Lwowa w Wigilię 1958 roku. Dojechali do punktu repatriacyjnego w Dąbrowie Niemodlińskiej koło Opola. Stamtąd, ze względu na jej wykształcenie budowlane, cała rodzina została skierowana do Raciborza, gdzie zamieszkała przy ulicy Solnej. Te nowo wybudowane kamienice zostały w całości zasiedlone ekspatriantami z Kresów Dawnej Rzeczypospolitej.
Już 1 lutego 1959 roku rozpoczęła pracę w Miejskim Zarządzie Budynków Mieszkalnych na stanowisku technika budowlanego w Zakładzie Remontowym. W 1963 roku została Kierownikiem Administracji Domów Mieszkalnych nr 1 pełniąc tę funkcje przez 35 lat aż do przejścia na emeryturę. Oprócz pracy zawodowej czynnie udziela się w Parafii Wniebowzięcia NPM w Raciborzu Na przełomie lat 70. i 80. XX wieku była instruktorką w Poradni Rodzinnej przy parafii. Również czynnie zaangażowała się w działalność Klubu Inteligencji Katolickiej w Raciborzu, wchodząc w początkowym okresie w skład zarządu. Służyła również pomocą w organizacji Dni Kultury Chrześcijańskiej, jakie odbywały się corocznie w listopadzie. Pani Romana została wierna miastu Lwów, zna tam niemal każdy zakątek, często wraca do swego ukochanego miasta. W swoim życiu pozostała niezłomnie wierna wartościom wiary, patriotyzmu i honoru.
Pewna pani K.R . mobingowała pracowników.Nie mam do niej zupełnie szacunku.
Takich ludzi jak tu przedstawieni jest w Raciborzu wielu, którzy nadal włączają się do działalności Kościoła i Miasta.Ale Pan Rysiu ma swoich.
„Dobry kierownik” musi tak motywować pracowników.
Porządni ludzie! Czekamy na przyszły rok 😉
Widać, że brakuje już właściwyc h kandydatów. Ci którzy kontynuują dzieła ks. Pieczki są przez Rysia i kapitułę pomijani.