B.Gaida nawołuje do rozsądku w stosunkach polsko-niemieckich

Antyniemiecka nagonka widziana jest w innych krajach i mam nadzieję, że także przez mądrych Polaków – pisze działacz mniejszości, oburzając się m.in. porównaniem niemieckiej krytyki polskiego rządu z nazistowskim nadzorem z  II WŚ.

Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, w nawiązaniu do ostatnich wydarzeń, na Portalu Niemców w Polsce, opublikował tekst poświęcony relacjom polsko- niemieckim  zatytułowany "Nawoływanie do rozsądku". Poniżej publikujemy tekst w całości:

- reklama -

W dniu, w którym niemiecki ambasador został zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie, na stronie tytułowej „Die Welt“ opublikowano „Polska zaostrza ton przeciw Niemcom“. Zaostrzenie jest wyczuwalne nie tylko na poziomie dyplomatycznym. Z troską spoglądam, jak rozprzestrzeniana jest antyniemiecka retoryka w mediach społecznościowych i jak się jej przyklaskuje.

 

Zauważam jednak także przepaść pomiędzy retoryką a faktycznym działaniem. Przykładem mogą być choćby deklaracje ws. uchodźców, gdzie przed dwoma miesiącami przyjęcie ustalonej liczby było przedstawiane jako dyktat państwa niemieckiego, którego Polska nie wypełni. Tymczasem już wiemy, że zobowiązanie to zostanie wypełnione. Jestem zdania, że rzeczywistość zajmie miejsce pomiędzy demonstracyjną niechęcią a faktyczną współpracą, bez której nie można w Europie funkcjonować. Niestety podobna retoryka przyniesie szkody dla już osiągniętego polsko-niemieckiego pojednania na poziomie społecznym.

 

Rok 2016 jest rokiem, w którym obchodzimy 25-lecie polsko-niemieckich traktatów sąsiedzkich. Wszyscy powinniśmy działać w duchu odpowiedzialności za sukcesy ostatnich 25 lat. Po wczorajszym spotkaniu w Warszawie usłyszeliśmy wprawdzie słowa o konstruktywnej rozmowie i możliwym polepszeniu komunikacji pomiędzy polskimi a niemieckimi politykami, jednak nastroje tworzą raczej niesprawiedliwe i prymitywne obrazy, na których Merkel, Schulz inni politycy pokazywani się w mundurach nazistów. Słusznie Belg Guy Verhofstadt powiedział na ten temat: „Ta okładka jest skandaliczna, podobnie jak słowa ministra sprawiedliwości, który porównał niemiecką krytykę polskiego rządu z nazistowskim nadzorem z czasów II wojny światowej”. Tak antyniemiecka nagonka widziana jest w innych krajach i mam nadzieję, że tak widziana jest także przez mądrych Polaków.

 

Autor: Bernard Gaida

publ. /ps/

- reklama -

16 KOMENTARZE

  1. Panie Gaida, to znaczy że Schulzowi, Merkel i innym faszystom wolno dyktować Polsce co ma robić a co nie, a polakom nie wolno ich krytykować ani się z nich śmiać? Coś pan się czołem zderzył z kołem od ciągnika?

  2. Panie Gaida. A czy zabierał Pan głos w sprawie stosowania wzajemności w relacjach polsko-niemieckich odnosnie zasiadania w parlamencie niemieckim przedstawiciela mniejszości polskiej-jak to ma miejsce w naszym parlamencie?

  3. Jak już mi komentarz usunęliście moderatorzy, to ja inaczej. Chętnie poznam wspólne stanowisko Pani Anny Ronin i Pana Dawida Wacławczyka. Ciekawe, jak Mniejszość Niemiecka i PIS wspólnie podejdą do tematu. Tylko proszę, bez pierdolenia o Yeti, a redakcję o zaprzestanie cenzury normalnych komentarzy.

  4. Panie Gaida, jest pan do tyłu z tym co się teraz dzieje w niemczech !!! Dzieci fanatycznych Niemców z MN wracają do domu rozżaleni proszą, by rodzice sami pojechali do tego Reichu i zobaczyli, czym są obecnie Niemcy ! ! ! Gaida, w takiej sytuacji nawołuje do rozsądku, czyjego rozsądku ???

  5. Prawdą jest, że otaczają Polskę wrogowie ale gołym okiem widać niektóre głosy które „mówią” by było lepiej gdyby Polaków z szabelką wogóle nie było. Gaida chyba nawołuje do takiego stanu w UE. Tak retorycznie zapytam; kto kocha Niemców w Europie ?

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj