
Nowy komendant policji przez 2 miesiące służby w Raciborzu na tyle zdążył poznać miasto, by ocenić je jako bezpieczne. Mimo to chce jeszcze to bezpieczeństwo poprawić, m.in. kładąc większy nacisk na prewencję.

Kierujący od dwóch miesięcy raciborską komendą policji Łukasz Krebs podczas dzisiejszej sesji przedstawił się radnym miejskim, dzieląc się swymi spostrzeżeniami na temat miasta, funkcjonowania podległej mu jednostki, a także planami na przyszłość. Krebs przez większość kariery zawodowej związany był z Wodzisławiem, krótko pracował też w Żorach, stąd porównując wszystkie te miasta zauważył, iż Racibórz jest miastem bezpiecznym. Dla porównania, w 2015 roku w Raciborzu odnotowano 1900 przestępstw (zarówno wykrytych jak i niewykrytych), podczas gdy w Wodzisławiu 3100. Biorąc pod uwagę 7 kategorii najbardziej uciążliwych społecznie przestępstw, raciborska komenda odnotowała ich 690. W tym samym czasie komenda miejska w Żorach, której podlega 10 razy mniejszy teren, miała takich zdarzeń 600. Również jeśli chodzi o wykrywalność, Racibórz może pochwalić się dużo lepszą niż wynosi średnia wojewódzka.
To, że jest bezpiecznie, nie oznacza, że można spocząć na laurach. Nowy komendant w przyszłości szczególny nacisk planuje położyć na prewencję. Gdy obejmował stanowisko, w komendzie było 12 wakatów. Krebs planuje uzupełniać kadrę właśnie pod kątem prewencji, zatrudniając nowych funkcjonariuszy bądź przesuwając w już istniejącej strukturze.
/ps/