– Dostałem taką propozycję. Na razie ją rozważam, bo to kosztowne przedsięwzięcie – tak o organizacji gali mieszanych sztuk walki wyraża się prezydent Mirosław Lenk.
Propozycja organizacji gali wyszła od… Towarzystwa Pomocy Dzieciom Upośledzonym działającym przy Zespole Szkół Specjalnych w Raciborzu. Krewny działających w TPDU pań Aleksandry i Ewy Orłowskiej, Wojciech Orłowski, to zawodnik sportów walki z powodzeniem startujący na zawodach w Europie. Jeśli zawody miałyby się w Raciborzu odbyć, dochody z przedsięwzięcia trafiłyby na cel charytatywny – pomoc osobom niepełnosprawnym.
Racibórz organizował już w przeszłości galę bokserską, stąd prezydent Lenk zdaje sobie sprawę z jakimi kosztami się to wiąże. Dlatego ostrożnie wypowiada się w tej kwestii tłumacząc, iż jest dopiero przed rozmowami z osobami zajmującymi się takimi imprezami. Od ich efektów uzależnia zaangażowanie miasta. – Na razie się zastanawiamy – poinformował na dzisiejszej sesji rady miasta.
/ps/