Ewentualnością taką zaniepokoiła się podczas posiedzenia komisji zdrowia radna Teresa Frencel. W tym roku znaczna liczba lekarzy nabywa prawa emerytalne, większość z nich zamierza z tego skorzystać.
W trakcie ostatniej konferencji prasowej w szpitalu Elżbieta Wielgos-Karpińska, nowa wicedyrektor, wyjawiła iż w pierwszych dniach swojego urzędowania na stanowisku musiała radzić sobie z problemem niedoboru chirurgów dziecięcych. Kwestię tę udało się załatwić, niemniej pozostaje pytanie – czy podobne problemy nie czekają lecznicy w przyszłości?
17 lekarzy zatrudnionych w raciborskim szpitalu w tym roku ukończy 62 rok życia. 10 z nich zgłasza chęć przejścia na emeryturę. Jak tłumaczy dyrektor Ryszard Rudnik, w jeśli chodzi o kadrę, to najbardziej rzuca się w oczy to, że stosunkowo nieliczna jest grupa pośrednia – najwięcej jest lekarzy albo młodych, albo zaawansowanych wiekowo.
– Nie ma jednak tragedii jeśli chodzi o zatrudnienie. Spełniamy warunki kontraktowania, oddziały są w pełni obsadzone i funkcjonują normalnie – zapewnił radnych powiatowych dyr. Rudnik. Sytuację stabilizuje system szkolenia młodych lekarzy, tzw. rezydentów. Obecnie szpital dysponuje 35 takimi miejscami, z czego zapełnione są 23. – Choć nie ma gwarancji, czy po zakończeniu szkolenia będą chcieli u nas zostać i pracować, większość zgłasza taką chęć – tłumaczy dyrektor.
Dodatkowo lecznica korzysta niejako z kłopotów innych i zatrudnia specjalistów dostępnych na rynku. Tak było np. po likwidacji oddziałów w Wodzisławiu i Rydułtowach, skąd kilku lekarzy przeszło do Raciborza.
/ps/