Efekty swojej wielomiesięcznej pracy nad projektami zaprezentowało wczorajszego dnia aż 17 kilkuosobowych grup. W Zespole Szkolno-Gimnazjalnym w Nędzy świętowano Dzień projektów gimnazjalnych.
Tematyka projektów gimnazjalnych jakie mieli do wykonania uczniowie szkoły była bardzo różnorodna – od kuchni śląskiej i tradycji, przez aktywny styl życia, wpływ języków obcych na nasze życie, po bardzo ciekawe dotyczące historii, recyklingu, a nawet…przestępczości w gminie na przełomie XIX i XX wieku. – Grupa była świetna! Uczniowie pracowali rzetelnie i z oddaniem – chwaliła swoich uczniów Edyta Pala, opiekunka grupy, która odpadom postanowiła nadać drugie życie. Wystawę ich prac można podziwiać na szkolnym korytarzu.
Kosz z papierowej wikliny, lampa z plastikowych kubków, słoików czy metalowej puszki, lampion z plastikowych łyżeczek, poduszki ze skrawków materiałów, kanapa z palet, puf wypełniony plastikowymi butelkami – to wszystko udało się uczniom stworzyć.- Projekt nauczył nas cierpliwości! Wykonanie przedmiotów było bardzo czasochłonne. I na pewno w recykling będziemy się bawić dalej – mówili Grzegorz Hajok, Marek Pielczyk i Michał Neuhof, uczniowie II b . W ich grupie pracowało siedem osób. Część pracy wykonywali w szkole, ale niektóre rzeczy trzeba było zrobić w domu, żeby zdążyć na czas.
Grupa polonistki i miłośniczki teatru Kornelii Czogalik, zrealizowała projekt w którym starała się odpowiedzieć na pytanie: "Czy Sherlock Holmes w naszej okolicy na przełomie wieków XIX i XX byłby bezrobotny?". – Dotarliśmy do źródeł i okazało się, że sporo się działo – mówił z uśmiechem Kevin Kowoll z III b, który wcielił się w postać samego Sherlocka.
publ. /jk/