Członkowie grupy „Powódź 2010” piszą list do senatora Peczkisa. Ma on pomóc rozwiać wątpliwości, co do prawidłowej budowy zbiornika Racibórz Dolny.
Nadawcy listu oczekują, że Grzegorz Peczkis zwróci się do władz wojewódzkich, krajowych i CBA z wnioskiem o dokładne zbadanie przebiegu prac przy budowie zbiornika Racibórz Dolny. Zachęcają go także do włączenia się w działalność tzw. lobby odrzańskiego.
Obywatelska Grupa Inicjatywna „Powódź 2010” powstała w Kędzierzynie – Koźlu i od sześciu lat zabiega o zabezpieczenie miasta przed skutkami kolejnych klęsk żywiołowych. W piśmie do senatora jej rzecznik zwraca uwagę na fakt, iż czas realizacji inwestycji polegającej m.in. na usypaniu wałów przeciwpowodziowych ciągle się wydłuża. Podkreśla także, że mimo zastrzeżeń Najwyższej Izby Kontroli, dotychczas nie podjęto działań mających na celu zlikwidowanie nieprawidłowości powstałych w trakcie budowy zbiornika.
Tymczasem sprawą zajęła się już prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wniosek w tej sprawie złożył Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach nadzorujący budowę zbiornika. Okazało się bowiem, że wykonawca inwestycji używał niewłaściwych materiałów – być może miało to służyć przede wszystkim obniżeniu kosztów prac.
Teraz hiszpańska firma Dragados będzie musiała rozebrać 6.5 km wałów do końca tego roku, a realizacja zadania zakończy się prawdopodobnie dopiero pod koniec 2018 r.
Autorzy listu do senatora Peczkisa wyrażają nadzieję, że do czasu oddania zbiornika do użytku nie wydarzy się kolejna tragedia podobna do powodzi z 2010 r. Podkreślmy jednak, że nie tylko oni mają prawo czuć się rozczarowani powolną budową zbiornika „Racibórz Dolny”, który ma chronić mieszkańców województw śląskiego, opolskiego, ale i dolnośląskiego.
/kc/