Dzień łapania za Piersi, Dzień Łapania za Pupę – to tylko niektóre z kontrowersyjnych świąt obchodzonych w lipcu. Jednych śmieszą, drugich gorszą, innych – prowokują do popełniania przestępstw.
Kiedy w 2010 roku na Facebooku utworzone zostało wydarzenie pod nazwą Światowy Dzień łapania za Pupę, udział w imprezie zadeklarowało ponad 26 tysięcy osób. – Proponuję (z tej okazji) złapać za biust jakąś ładną panią na ulicy – sugerował jeden internauta. Inny trzeźwo zauważał, że taki dzień to „idealny dzień dla zboczeńca”. Dla wielu seksistowskie żarty są zabawne, rozluźniają atmosferę, niwelują temat tabu związany w Polsce z cielesnością. Dla innych są jednak niebezpiecznie pobudzające – prowokują do niecodziennych zachowań czy są traktowane jako usprawiedliwienie czynów niemoralnych, np. molestowań na tle seksualnym czy gwałtów.
– W Raciborzu problem gwałtów nie istnieje na wyjątkowo wielką skalę, ale to niestety nie znaczy, że go wcale nie ma – mówi Mirosław Szymański, oficer prasowy KPP w Raciborzu. W roku 2015 na terenie działania Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu złożono 6 zawiadomień dotyczących podejrzenia popełnienia przestępstwa zgwałcenia, z czego aktem oskarżenia zakończono dwie ze spraw, jedna jest nadal prowadzona. W roku 2016 jak dotąd złożono 2 zawiadomienia dotyczące gwałtu oraz jedno zawiadomienie dotyczące doprowadzenia groźbą bądź przemocą do stosunków seksualnych. Ostatnia sprawa zakończyła się aktem oskarżenia, dwie wcześniejsze są dalej prowadzone. Połowa zgłoszonych zdarzeń miała miejsce w samym Raciborzu, a wskazywanymi sprawcami zawsze byli mężczyźni. – Ze spraw prowadzonych z zawiadomień aż trzy zakończyły się umorzeniem z powodu braku znamion bądź braku dostatecznych dowodów popełnienia przestępstwa – zauważa zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego w Raciborzu.
– W celu uniknięcia przykrych sytuacji, pamiętajmy, by nie chodzić w pojedynkę nocą w ciemnych i odludnych miejscach, by szukać raczej tras oświetlonych. W wielu miejscach znajduje się już monitoring – warto wybierać je na powrót do domu, bo wiadomo, że potencjalny przestępca nie zaatakuje pod kamerami. Kobiety powinny unikać prowokacyjnych zachowań – uśmiechów, flirtów – one mogą być różnie przez mężczyzn interpretowane. Dodatkowo, podczas imprez w lokalach powinno się uważać na swoje napoje – nie zostawiać ich na stole bez opieki, nie spuszczać ich z oka. Dorzucane do drinków tzw. pigułki gwałtu służą niektórym za głupi dowcip, jednak mogą też prowadzić do przestępstwa – radzi Szymański.
Jak wynika ze statystyk ogólnopolskich, 80% przypadków przemocy seksualnej dokonuje osoba znana ofierze, w 99,15% jest to mężczyzna. Według raportu OBOP z 2007 roku do tej pory 86% ofiar przemocy seksualnej w Polsce były kobiety, a sprawcą w 60% sytuacji – mąż. – Niezależnie od sytuacji, najważniejsze, by się nie bać bronić. Jeśli już realizuje się najgorszy scenariusz, proszę potencjalne osoby poszkodowane, by krzyczały, wołały o pomoc, nie poddawały się. Ufam, że zawsze znajdzie się ktoś, kto je usłyszy i prawidłowo zareaguje. Jeśli już jednak dojdzie do przestępstwa na tle seksualnym, uczulam, by nie bać się zgłaszać na policję. Zdajemy sobie sprawę, że to bardzo nieprzyjemna sytuacja, ale zawsze dokładamy starań, by stworzyć komfortową atmosferę w trakcie przesłuchań. Nie pozwalajmy osobo, które dopuszczają się takich przestępstw, pozostać bezkarnymi – apeluje Mirosław Szymański, KPP Racibórz.
/ab/
Tekst publikuje także Gazeta-Informator. Czytaj więcej artykułów z ostatniego wydania.