Wielkie tasowanie kart w radzie powiatu

powiat raciborski

Rada powiatu raciborskiego jest ewenementem, jeśli chodzi o stosunki koalicja-opozycja. Chcesz przewodniczącego komisji? Nie ma sprawy – rządząca większość nie ma obiekcji w przyznawaniu (dobrze płatnych) stanowisk swoim (w teorii) oponentom.

- reklama -

Wszystko zaczęło się od rezygnacji Łukasza Kocura. Radny Platformy Obywatelskiej kilka tygodni temu wypadł ze składu rady powiatu, jako że od jakiegoś czasu mieszkańcem powiatu raciborskiego był tylko teoretycznie. Przy okazji „tym zniknieniem swoim” osierocił on Komisję Rozwoju Gospodarczego, Promocji i Współpracy z Zagranicą, której w tej kadencji szefował. Pozostał wakat do obsadzenia, a któż w obecnej radzie zna się lepiej na promocji niż Dawid Wacławczyk? Problem w tym, iż szef NaM zasiada w radzie z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, będącego niejako opozycją do większości tworzonej przez Platformę Obywatelską i klub Razem dla Ziemi Raciborskiej. „Niejako”, gdyż tak naprawdę jedynie Dominik Konieczny walczy do upadłego psując przy okazji sporo krwi staroście. Dobrych stosunków z większością nie utrzymuje też Franciszek Marcol, ale on z kolei wybrał postawę oporu milczącego.

Opozycja, jak już się rzekło, nie jest opozycją totalną, zawsze można się dogadać. Tym bardziej, iż po następnych wyborach role mogą się odwrócić. Stąd też w trakcie styczniowej sesji Wacławczyk za aprobatą ogółu objął sukcesję po Kocurze stając się przewodniczącym Komisji Rozwoju Gospodarczego, Promocji i Współpracy z Zagranicą. Ale to nie jedyny łup Prawa i Sprawiedliwości. Opuszczone przez Dawida Wacławczyka stanowisko przewodniczącego komisji rewizyjnej objęła jego klubowa koleżanka Katarzyna Dutkiewicz (Wacławczyk w ogóle zrezygnował z członkostwa w tej komisji). Wychodzi więc na to, że PiS ma dwie z sześciu komisji.

Zmiany, zmiany, zmiany, jak już zmieniać, to na całego. Nie obyło się także bez roszad w Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, choć to osobowo najmniej liczna i chyba najmniej znacząca z komisji. Na jej czele stanęła Ewa Widera. Radna przez długi czas była nieobecna w radzie, istniała nawet ewentualność, że do niej już nie powróci. Powróciła i teraz będzie wykorzystywać doświadczenie zdobyte w krzyżanowickim urzędzie, gdzie zajmowała się m.in. pisaniem wniosków o fundusze krajowe i unijne. Na stanowisku zastąpiła Władysława Gumieniaka.

W pozostałych komisjach – zdrowia (Marceli Klimanek), edukacji (Adrian Plura) i kluczowej komisji budżetu (Artur Wierzbicki) – wszystko pozostało po staremu.

/ps/

- reklama -

2 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj