Ponad dwadzieścia osób uczestniczyło w kolejnym spotkaniu Raciborskiego Alarmu Smogowego.
2 marca mieszkańcy Brzezia na zaproszenie Raciborskiego Alarmu Smogowego spotkali się z prof. Andrzejem Szlękiem*. Tematem spotkania były kotły centralnego ogrzewania. Rozmawiano m.in. o wartości opałowej czy emisji zanieczyszczeń. Mieszkańcom przedstawiono również możliwość uzyskania dofinansowania na modernizację przydomowej kotłowni.
Muł a groszek
Wartość paliwa opałowego może być bardzo różna. Wartość opałowa, czyli wartość energii, którą możemy uzyskać ze spalania jednego kilograma opału. W przypadku groszku jest trzykrotnie większa, niż w przypadku mułu. Oznacza to, że musimy spalić 3 razy więcej opału, by uzyskać tą samą wartość cieplną.
Kocioł retortowy a kopciuch
Węgiel do kotła retortowego podawany jest od tej samej strony co powietrze. Jest to tyle ważne, że węgiel najpierw odgazowuje, wypuszcza groźne dla organizmu związki węglowodorowe, a w drugim etapie spalania ma bardzo dobre warunki do tego, by się rozłożyć.
W przypadku tzw. kopciucha, czyli kotła zasypowego, węgiel trafia od góry, a powietrze do komina najczęściej doprowadzane jest od dołu. To powoduje, że węgiel wydziela szkodliwe dla organizmu związki lotne, które nie mają gdzie się spalić.
Kotły klasy piątej (retortowe) wydzielają 40 mg/m3 pyłów. – Gdyby wszystkie kotły były tej klasy to w zasadzie nie mielibyśmy tematu smogu w Polsce – mówił profesor Szlęk.
Wielkość kotła ma znaczenie
Do nowo budowanych domów oblicza się tzw. bilans cieplny. Uwzględnia się grubość ścian, ocieplenie. Wylicza się, ile procent ciepła budynek traci w sytuacji, gdy we wnętrzu jest 20 stopni, a na zewnątrz panuje minus 20 stopni. Liczy się ciepło, które ucieka przez warstwy, podłogę, kratki wentylacje, okna. – Jeśli z obliczeń wyjdzie by piec miał 15 kw, a zastosuje się większy, to efekt jest taki, że przez większość sezonu grzewczego kocioł pracuje zdecydowanie poniżej swojej mocy nominalnej. Odbija się to zarówno na jego sprawności, jak i na ilości substancji szkodliwych – zaznaczył profesor.
Skąd pieniądze?
Racibórz oferuje mieszkańcom od 3 do 12 tys. zł na wymianę pieca, do 4 tys. zł na montaż pompy ciepła oraz do 12 tys. zł na termomodernizację domów jednorodzinnych. Wysokość dofinansowania uzależniona jest od tego, czy korzystamy ze środków miejskich czy funduszy WFOŚiGW w Katowicach.
* Prof. Andrzej Szlęk jest kierownikiem Zakładu Spalania i Silników Spalinowych Instytutu Techniki Cieplnej Wydziału Ochrony Środowiska i Energetyki Wodnej z Politechniki Śląskiej. Naukowiec od lat współpracuje z producentami kotłów. Zajmuje się udoskonalaniem kotłów na paliwa stałe, biomasę oraz węgiel. Jest jednym z członków wojewódzkiego zespołu pracującego nad ustawą antysmogową.
„Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach”.
————————————————
Zobacz również inne materiały o tematyce ekologicznej na:
/mh/
Jeśli tak chcecie walczyć ze smogem to dofinansowania powinny być dla wszystkich,jak i dla tych co mieszkają w blokach i chcieli by wymienić piec na ekologiczny
Nie wierzę że ok 5000 kotłów klasy 5 wyeliminowałoby smog z Raciborza położonego w dolinie.Oraz profesor wcale nie bierze pod uwagę produkcję benzopirenu który przy kopciuchach wynosi ok 120 jednostek a przy piecach 5 klasy ok 80 jednostek cztli także bardzo dużo podczas gdy przy kotłach gazowych mamy zero benzopirenu oraz zero pyłu zawieszonego Więc absolutnie nie zgodzę się z profesorem.
Pokaż kolego Hary jakieś dowody, wyniki badań odnośnie emisjie b(a)P w kotłach 5 klasy. Tak se powiedzieć to każdy może. Gorzej z udowodnieniem tego, co się mówi.