Niepełnosprawni przegrali z biurokracją. Jeszcze przynajmniej 12 miesięcy bez ułatwień

starosta

Przez najbliższy rok niepełnosprawni nie mają co liczyć na to, że orzeczenie o niepełnosprawności czy niezdolności do pracy otrzymają w Raciborzu. Niestety, w dalszym ciągu trzeba będzie jeździć do Rybnika.

- reklama -

Od kilku lat trwają starania (garstki radnych) o utworzenie w Raciborzu punktu orzekania o niepełnosprawności. Chodzi o to, by niepełnosprawni z powiatu raciborskiego nie musieli specjalnie jeździć stawiać się przed komisją w Rybniku, a mogli to zrobić w Raciborzu. Cała sprawa rozbijała się do tej pory o zagospodarowanie lokalu i zapewnienie personelu, głównie lekarzy orzekających. Punkt taki nie musi pracować na cały etat, wystarczy że będzie czynny w wybrane dni. Niestety, to i tak za dużo.

Dziś na sesji rady powiatu starosta odczytał ostatnie pismo, jakie w tej sprawie otrzymał z urzędu wojewódzkiego. Wojewoda informuje w nim, iż już w styczniu zwrócił się w tej sprawie o opinię do ministerstwa, ale do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.

Wojewoda przypomina jednocześnie, iż od początku lutego br. rząd analizuje przepisy w tej materii i planuje zmiany w systemie orzecznictwa. Pracuje nad tym specjalny międzyresortowy zespół. Wojewoda radzi staroście, aby do czasu zakończenia prac tegoż gremium „rozważył zasadność powołania zespołu orzekającego w Raciborzu”. Przekładając z urzędniczego na ludzki, należy to rozumieć w ten sposób, że w tym czasie wszelkie działania nie mają szans powodzenia. Do kiedy? Termin zakończenia prac komisji przewidziano na 31 marca 2018 roku. Ale i po tej dacie nie ma co liczyć na szybką zmianę. Starania trzeba będzie rozpocząć na nowo, z uwzględnieniem już nowych przepisów. Nie jest powiedziane, że będą one bardziej przyjazne.

/ps/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj