Były kierownik raciborskiego pogotowia skazany za znęcanie

pogotowie ratunkowe raciborz

Oskarżony o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad podwładnymi, były kierownik raciborskiego pogotowia, został skazany nieprawomocnym wyrokiem na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

Piotr S. został oskarżony przez podległych mu pracowników o stosowanie mobbingu. To jest czyn z artykułu 207§ 1 Kodeksu Karnego. „Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

- reklama -

Skazany był długoletnim kierownikiem pogotowia w raciborskiej lecznicy. Z pracy zrezygnował pod koniec 2015 roku, po 8 latach. Umowa z nim została rozwiązana na jego prośbę. Dyrektor szpitala, Ryszard Rudnik, przyjął wypowiedzenie, mimo, że chwalił swojego podwładnego za wprowadzone zmiany w kierowanej przez niego komórce, jak i zadowolony był z wyniku finansowego pogotowia zarządzanego przez Piotra S. Nie bez znaczenia pozostawał dla dyrektora fakt, iż lekarzowi udowodniono działania mobbingowe przed szpitalną komisją etyki. Sprawa dotyczyła dwudziestu kilku pracowników pogotowia. – Z ustnego przekazu wiem, że w zachowaniu szefa pogotowia pojawiły się przesłanki stosowania mobbingu – mówił na konferencji prasowej w grudniu 2015 roku, Ryszard Rudnik, jeszcze przed sporządzeniem protokołu przez komisję.

9 pracowników raciborskiego pogotowia postanowiło ze sprawą zwrócić się do sądu, oskarżając swojego byłego kierownika o szereg czynów z artykułu 207 § 1 KK. tj. znęcanie się. Sąd po rozpatrzeniu sprawy, wysłuchaniu stron oraz świadków, 11 grudnia 2018r. orzekł, że Piotr S winny jest zarzucanych mu czynów.

– Oskarżony został uznany winnym tego, że w okresie od stycznia 2014r. do września 2015r. sprawując funkcję kierownika IP i pogotowia w szpitalu w Raciborzu, wykorzystując przemijający stosunek zależności, znęcał się psychicznie, nad podległymi pracownikami. Odbywało się to przez słowne obrażanie, ośmieszanie, poniżanie, krytykowanie, podważanie umiejętności zawodowych oraz zastraszenie konsekwencjami służbowymi – powiedziała nam sędzia Agata Dybek-Zdyń – rzecznik prasowy Sadu Okręgowego w Gliwicach. W jednym na dziewięć przypadków, oskarżony został również uznany winnym znęcania się fizycznego, objawiającego się popychaniem, uderzaniem i chwytaniem za nogi, co skutkowało upadkiem pokrzywdzonego – możemy przeczytać w wyroku.

Zdaniem Sądu Rejonowego w Raciborzu, oskarżony, Piotr S popełnił zarzucane przestępstwa w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności.

Były kierownik raciborskiego pogotowia skazany został na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Ponadto musi przeprosić na piśmie wszystkich pokrzywdzonych. Wobec Piotra S zasądzono również zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w służbie zdrowia przez 3 lata. Skazany musi także wypłacić na rzecz każdego pokrzywdzonego kwotę 1500zł jako formę zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny. Strony poprosiły o uzasadnienie na piśmie.

Poproszony przez nas dyrektor szpitala o komentarz do sprawy, powiedział, że nie zna wyroku Sądu. Nadmienia, że raz zeznawał w tej sprawie, ale nie interesował się jej dalszym tokiem.

„Na pogotowiu znam wszystkich nie tylko z imienia i nazwiska. Wiem gdzie mieszkają, jakie mają zainteresowania, a nawet problemy. Stanowimy jedną wielką rodzinę. Jesteśmy optymistami, którzy dzięki codziennym doświadczeniom potrafią docenić kruchość życia i cieszyć się nim” – mówił jeszcze w styczniu 2015r mediom, skazany dziś, były kierownik pogotowia w Raciborzu.

Mariusz Zemann

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj