Do zdarzenia doszło wczoraj, 8 października, w Kuźni Raciborskiej. W wyniku eksplozji pocisku dwóch saperów zginęło, a czterech zostało rannych – przewieziono ich do szpitali. Na miejscu pracowały wczoraj śmigłowce ratownicze, karetki, straż pożarna i policja. O wybuchu informowały ogólnopolskie media.
– W dniu 08.10.2019 r. około godziny 13.40 podczas wykonywania zadania usuwania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych w miejscowości Kuźnia Raciborska nastąpił niekontrolowany wybuch. Zadanie realizowali żołnierze 29 patrolu rozminowania z 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. W wyniku odniesionych obrażeń zginęło dwóch żołnierzy, czterech jest rannych. Rodziny żołnierzy zostały objęte pomocą psychologiczną. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane, teren zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa – poinformował ppłk Marek Pawlak, rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
https://www.facebook.com/raciborz112/videos/465609460707305/
Do zdarzenia w Kuźni Raciborskiej ustosunkował się także minister Mariusz Błaszczak. – Składam wyrazy współczucia rodzinom i zapewniam, że MON otoczy opieką wszystkich, których dotknęła ta tragedia – napisał na Twitterze.
Smutna wiadomość. W Kuźni Raciborskiej, przy podjęciu niewybuchu, zginęło 2 saperów, a 4 zostało rannych. Służyli w 6 batalionie powietrzno-desantowym w Gliwicach. Składam wyrazy współczucia rodzinom i zapewniam, że MON otoczy opieką wszystkich, których dotknęła ta tragedia.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) October 8, 2019
O wybuchu w Kuźni Raciborskiej informowały media w całym kraju. Jak podaje Polsat News jeden z poszkodowanych ma obszerny uraz twarzoczaszkowy, z ingerencją w tkanki mózgu. Drugi z rannych pozostaje w ciężkim stanie, ma liczne krwawiące rany twarzoczaszki, złamania, jest zaintubowany. Dwaj pozostali żołnierze odnieśli lżejsze obrażenia.
/red./