Z Krzysztofem Dybcem, prezesem Izby Gospodarczej w Wodzisławiu śląskim, rozmawiamy o tym, czy zagrożona jest koncepcja Integracji w Subregionie Zachodnim.
Krzysztof Dybiec od 30 lat jest przedsiębiorcą. Imał się wielu rzeczy, znany jest m. in. z tego, że w latach 90-tych, przez kilka lat walczył o Kino Bałtyk w Raciborzu. Obecnie prowadzi firmę rodzinną – Plac Zabaw „Zoolandia”. Jednak w regionie znany jest chyba przede wszystkim jako prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu. Jak mówi o sobie: – Jestem z natury społecznikiem, zawsze miałem słabość do pomagania ludziom. Od 2012 roku jestem prezesem Izby Gospodarczej i jest to funkcja społeczna. Tak jest jasno, prosto i przejrzyście!
red: Jak działalność izby przekształciła się w program Integracji w Subregionie Zachodnim?
KD: Działania Izby przeniosły się z przestrzeni lokalnej – z naszego powiatu na cały Subregion Zachodni. Integrujemy środowisko małych i średnich przedsiębiorstw z kilku powiatów od Raciborza po Żory. Działamy nie tylko poprzez regularne spotkania typu śniadanie biznesowe, nie tylko poprzez 2 edycje Konferencji Forbs (maj 2016 i 2018 roku – przyp. autora), ale przede wszystkim poprzez łączenie ze sobą i inicjowanie współpracy np. firm zajmujących się ekologią. Izby i cechy naszego Subregionu oraz samorządy nawiązały współpracę z podobnymi jednostkami po stronie Republiki Czeskiej, bo dostrzegamy zagrożenia dla najbliższej przyszłości – m. in. w obszarze wyludnienia naszych miast w ciągu najbliższych 20 lat, ale również w temacie ww. ekologii. Chcemy spowodować, że lokalny rynek pracy będzie na tyle atrakcyjny dla młodych ludzi pod względem finansowym oraz możliwości realizowania swoich pasji, że ograniczymy zjawisko wyjazdów zagranicznych „za chlebem”.
Czytaj całą rozmowę na PLUSYdlaBIZNESU.pl – kliknij tutaj