Do wypadku doszło 25 lutego w Radlinie. Mimo przeprowadzonej reanimacji, w szpitalu zmarł 58-latek, który nagle wtargnął na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód.
Śledczy z wodzisławskiej komendy wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach wypadku drogowego, do którego doszło w Radlinie.
25 lutego około 20.25 mundurowi zostali wezwani do Radlina, gdzie w rejonie skrzyżowania ulicy Rybnickiej z Mariacką doszło do potrącenia. Jak ustalili policjanci z drogówki, kierujący fordem, jadąc ulicą Rybnicką w kierunku Wodzisławia, na wysokości sygnalizacji świetlnej, najechał na pieszego przechodzącego przez jezdnię z prawej strony na lewą patrząc w kierunku ulicy Mariackiej. – W wyniku zdarzenia pieszy przetoczył się po masce pojazdu i upadł na ziemię. Na miejsce zdarzenia przybyło pogotowie ratunkowe, które przeprowadziło akcję reanimacyjną pieszego, a następnie zabrało mężczyznę do rybnickiego szpitala. Niestety, pomimo wysiłków lekarzy życia 58-latka nie udało się uratować. Na miejscu do późnych godzin pracowali policjanci, technicy i biegły sądowy – relacjonuje wodzisławska policja.
Teraz śledczy będą wyjaśniać dokładny przebieg i okoliczności tego zdarzenia. Nie wykluczają oni, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, na co wskazują zeznania świadków. Fakty poznamy jednak dopiero po zarządzonej sekcji zwłok. 32-letni kierowca forda był trzeźwy.
/KPP Wodzisław Śląski oprac. c/