„Rybnickie powietrze można kroić”, „w tym mieście nie da się oddychać” – tak często mówi się o Rybniku w sezonie grzewczym.
W Rybniku jest 18,5 tys. domów jednorodzinnych. W 14 tys. z nich trzeba wymienić piece. Jak podkreśla rybnicki magistrat, sporo jeszcze jest do zrobienia, nim mieszkańcy miasta będą mogli oddychać dobrym powietrzem, jednak już dziś są widoczne zmiany.
Uchwała antysmogowa pomogła
Zgodnie z prawem liczba dni w ciągu roku z zanieczyszczonym powietrzem nie może przekraczać 35. Zwykle ten limit w Rybniku był wyczerpywany już w lutym i z upływem miesięcy do końca roku wielokrotnie był przekroczony. W tym roku po raz pierwszy jest sytuacja, kiedy w końcówce roku pula dni z przekroczeniami nie została jeszcze wyczerpana – do tej pory były 34 takie dni.
Dane ze stacji monitoringu na ul. Borki pokazują jednoznaczny trend. Następuje spadek średniorocznego stężenia pyłu PM10, a także spadek liczby dni z przekroczeniem normy dobowej pyłu PM10. Wyraźnie widać, że trend nasilił się znacznie po wprowadzeniu zapisów uchwały antysmogowej. Obecnie trwa boom związany z wymianą kotłów i pieców. Pierwszy termin nakazujący wymianę określonych urządzeń grzewczych już za rok.
Toczy się gra o zdrowie i życie
– To nie jest informacja, z której jestem dumny. To nie jest komunikat, który ma odtrąbić sukces. To wiadomość pokrzepiająca – taką mam nadzieję – dla wszystkich tych, którym się wydaje, że nic się nie zmienia. Którzy są sfrustrowani, bo wydaje im się, że niepotrzebnie się starają, niepotrzebnie zainwestowali ciężko zarobione pieniądze w nowy piec albo przyłączenie do gazu czy ciepła sieciowego, bo i tak jest źle – komentuje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika. – Powietrze w Rybniku nadal jest bardzo złe, ale przed kilkoma laty było jeszcze gorsze, co pokazują te dane. Jest widoczny progres i to jest ogromnie ważne, bo w czytelny sposób pokazuje, że nasze działania mają sens. Oczywiście, że w polskim systemie prawnym droga do czystego powietrza jest długim, zbyt długim marszem. W tej sprawie to zawsze będzie za długo, ponieważ gra toczy się o nasze zdrowie i życie. Jasne, że temat powinien być już dawno załatwiony. Jednak te dane pokazują, że dni z przekroczeniami mamy coraz mniej. Wszystkim tym, którzy z wielką nadzieją czekają na głęboki oddech w sezonie grzewczym, przypominam, że zgodnie z uchwałą antysmogową do grudnia 2021 roku trzeba wymienić kotły, które są użytkowane powyżej 10 lat. Ten ruch też powinien znacznie poprawić sytuację – podsumowuje prezydent Kuczera.
Mieszkańcy coraz bardziej są zainteresowani problemem jakości powietrza – punkt konsultacyjny programu „Czyste powietrze” odwiedziło w ubiegłym roku prawie 5 tys. osób. Zmiany w myśleniu o tym, że warto walczyć o czyste powietrze ze względu na troskę o nasze zdrowie i jakość życia, są widoczne. – Dziękuję wszystkim tym, którzy podjęli wysiłek finansowy i wymienili piec, zmienili nawyki po to, by jakość powietrza w Rybniku się poprawiła. Wierzę, że wysiłek każdej rodziny i wysiłek miasta dają w końcu pożądany efekt – mówi Piotr Kuczera.
Od 2015 do 2019 r. na walkę z niską emisją miasto Rybnik wydało 100 mln zł. Pozyskało 88 mln zł ze środków zewnętrznych, wydało 82 mln zł na termomodernizacje budynków miejskich, a na dotacje dla mieszkańców przeznaczyło 16,3 mln zł. Wymienionych zostało 861 „kopciuchów”, a termomodernizacji poddanych 91 budynków.
Co dalej?
Do termomodernizacji i wymiany źródeł ogrzewania pozostało 19 miejskich budynków – szkoły, przedszkola, domy kultury, obiekty sportowe czy OSP. Pozyskiwane są środki zewnętrzne na uporanie się z największym wyzwaniem dla miasta, czyli likwidacją 2626 „kopciuchów” w budynkach należących do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Aktualnie trwają intensywne prace w dzielnicy Boguszowice Osiedle. W ostatnich tygodniach zakład podpisał umowy na termomodernizacje i wymiany źródeł ogrzewania dla budynków w dzielnicach: Boguszowice Osiedle (budynki przy ul. Lompy 1 i 2 i ul. Żurawia 5), w dzielnicy Niedobczyce przy ul. Hetmańskiej 1 abcd, Hetmańskiej 5, Hetmańskiej 7 ab, Generała Andersa 18 i 20 oraz na likwidację kotłowni przy Hetmańskiej 5.
oprac. /kp/
Nie ma jak z ludzi robić debili,smog?jedynie z tysięcy samochodów,przykład lokdawn w marcu -kwietniu koronawirus i powietrze czyściutkie,0 samochodów,0 samolotów to ściema tych zielonych POpulistów i kasa dla darmozjadów i korporacji.