– Od 1 stycznia do 18 grudnia 2020 w Raciborzu było aż 49 dni, w których występowały przekroczenia dopuszczalnych średniodobowych norm dla pyłów PM10. Tymczasem normy dopuszczają maksymalnie 35 dni rocznie z przekroczeniami średniodobowymi dla tej frakcji pyłów zawieszonych – pisze Bogusław Siwak.
– Tak źle zaraz za Rybnikiem i Zabrzem wypada Racibórz pod względem zanieczyszczenia powietrza w okresie od 1 listopada do 15 grudnia. Mamy już o 14 dni przekroczoną ilość dni smogowych z przekroczoną normą średniodobową dla PM10. Tymczasem obecne władze chcą grube miliony wydawać w 2021 r. na zupełnie co innego, a środki na modernizacje bud MZB są nader skromne – komentuje Bogusław Siwak, raciborski ekolog i społecznik.
– Racibórz jest uzależniony od wiatru. Jeśli go nie ma, niemal natychmiast pojawia się u nas duży smog. Powietrze zatruwane jest w Raciborzu w głównej mierze przez miejskie budynki wielorodzinne z ogrzewaniem piecami kaflowymi i bez łazienek, domy jednorodzinne, stare piece i kominki, a w pasach ulic przez samochody. Spalanie odpadów na działkach oraz grille na węgiel drzewny także w istotny sposób nas truje – tłumaczy w obszernym opracowaniu dotyczącym zanieczyszczenia powietrza w mieście. Pełna treść poniżej.
oprac. /kp/
Blabla najlepsze są limity ciekawe jak z trucicielami Chiny USA. Co z samochodami itd.