Uczniowie wrócą do szkół w maju? Minister edukacji podał warunek

uczniowie szkola koronawirus
Fot. freepik.com

– Jeśli utrzyma się tendencja spadkowa i ta dynamika spadkowa trzeciej fali koronawirusa, to jest duża szansa na to, że maj to będzie ten miesiąc, kiedy wrócimy do pełnej nauki stacjonarnej – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek. Decyzja ma się pojawić w tym tygodniu.

Od dziś, 26 kwietnia, w 11 województwach uczniowie klas I-III szkół podstawowych uczą się w trybie hybrydowym. Oznacza to, że maksymalnie 50% dzieci w jednym dniu jest w szkole, a minimum 50% uczestniczy w nauczaniu zdalnym. W pozostałych pięciu województwach najmłodsi uczniowie nadal muszą uczyć się zdalnie. – Jeśli utrzyma się tendencja spadkowa i ta dynamika spadkowa trzeciej fali koronawirusa, to jest duża szansa na to, że maj to będzie ten miesiąc, kiedy wrócimy do pełnej nauki stacjonarnej. Jest duża szansa, jeśli utrzyma się ta dynamika spadku zakażeń – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek. Decyzja ma się pojawić w tym tygodniu.

- reklama -

Minister edukacji i nauki pytany był w TVP Info także o to, czy jak zapadnie decyzja o powrocie uczniów do szkół, to nauka w nich będzie odbywać się w reżimie sanitarnym. – Wszystko jest ustalone w wytycznych przygotowanych z Głównym Inspektoratem Sanitarnym i z Ministerstwem Zdrowia. Ostateczne decyzje co do tego, jakie będą ostateczne szczegóły obostrzeń, będziemy podawać przed powrotem do szkoły, ale już dziś mamy przygotowane wszystkie materiały z tym związane – zapewnił Czarnek.

Odniósł się też do pytania o sytuację, gdy po powrocie do nauki stacjonarnej w jakiejś szkole stwierdzony zostanie przypadek koronawirusa. – Będzie się działo dokładnie tak, jak się działo w ostatnich miesiącach nauki stacjonarnej w klasach I-III i jak dziś dzieje się w przedszkolach. Dziś mogę podać dane dotyczące przedszkoli po tym, jak w poniedziałek wróciły do nich dzieci. 15 222 placówki pracują normalnie, a w 12 placówkach zdecydowano się na przejście na system zdalny z uwagi na pewne ogniska zakażeń, które się pojawiły w tych przedszkolach” – powiedział minister. – Są przepisy, od dawna obowiązujące, które pozwalają i wręcz zobowiązują dyrektorów szkół, placówek oświatowych, w uzgodnieniu z inspektoratem sanitarnym do podjęcia decyzji o przejściu w tryb hybrydowy bądź zdalny wówczas, gdy zdarzy się ognisko koronawirusa. Dyrektorzy są z tym zapoznani, w praktyce również – mówił.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj