Początek roku szkolnego już niedługo. Czy uczniowie wrócą do szkół?

koronawirus dziecko uczen
Fot. freepik.com

Przygotowywany jest powrót do nauki stacjonarnej. 100 mln zł trafi do szkół na sprzęt dezynfekujący i mierzący temperaturę – to temperatura będzie podstawowym czynnikiem decydującym o tym, czy dziecko może wejść do szkoły, czy nie.

1 września coraz bliżej. Jak będzie wyglądała nauka w roku roku szkolnym 2021/22? Jak poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, przygotowywany jest powrót do nauki stacjonarnej. 100 mln zł trafi do szkół na sprzęt dezynfekujący i mierzący temperaturę. – Będą to bramki i termometry ręczne, które w liczbie od trzech do siedmiu trafią do wszystkich placówek – zapowiedział. Przypomniał także, że 2 sierpnia na stronach resortu znalazły się wytyczne sanitarne, które przekazano szkołom, dotyczące bezpiecznego powrotu do nauki stacjonarnej od nowego roku szkolnego.

- reklama -

Pytany w Programie I Polskiego Radia o to, czy dzieci będą w szkołach obowiązkowo testowane na obecność koronawirusa, Przemysław Czarnek powiedział, że „nie ma takiego scenariusza, jest scenariusz, aby wszystkie przechodziły badania temperatury”. Wskazał, że to podstawowy czynnik decydujący o tym, czy dziecko może wejść do szkoły, czy nie. Odpowiadając na pytanie o możliwe scenariusze nauczania zdalnego w razie wystąpienia wysokiej IV fali pandemii, minister powiedział: „na razie nie przewidujemy takich perturbacji”. Dodał, że polskie szkoły są przygotowane, aby stawić czoło nowej fali zakażeń.

Szef resortu edukacji poinformował również, że nie będzie obowiązku szczepień dla nauczycieli. – Dziś szacujemy, że blisko 80% środowiska zostało zaszczepione. Nauczyciele zostali zaszczepieni w I grupie – przypomniał Czarnek. Dodał, że również względem uczniów nie są planowane obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19. – Nie mamy też pomysłu, aby dzielić dzieci na zaszczepione i niezaszczepione – dodał. Podkreślił jednocześnie, że jego resort będzie zachęcał do szczepień również dzieci od 5. do 12. roku życia, jeśli szczepionki dla tej grupy wiekowej uzyskają akceptację Europejskiej Agencji Leków. – We wrześniu w drugim tygodniu będziemy zbierać ankiety od rodziców, którzy są zainteresowani szczepieniem swoich dzieci w szkolnych punktach, w trzecim tygodniu chcemy utworzyć punkty szczepień tam, gdzie dyrekcja będzie zainteresowana – powiedział Czarnek. Na początku sierpnia w skali kraju zaszczepianych minimum jedną dawką było ok. 30% nastolatków powyżej 12. roku życia.

Także Krzysztof Saczka, kierujący Głównym Inspektoratem Sanitarnym, poinformował, że „na dziś decyzja jest taka, że dzieci wracają do szkoły”. – Jeśli jednak sytuacja epidemiczna diametralnie się zmieni, czyli wzrośnie ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa, można oczekiwać wprowadzenia nauki hybrydowej – zastrzegł.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj