Liście są schronieniem dla małych zwierząt, otulają wrażliwe rośliny, użyźniają glebę. Takie działanie ma walor nie tylko ekologiczny, ale i ekonomiczny.
„Tutaj nie zbieramy liści” – tabliczki o takiej treści pojawiły się w kilku rybnickich parkach, m.in. w Parku Czempiela, Kozie Góry czy przy ulicy Góreckiego. Ustawili je pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej.
– Zbieranie liści z parków to marnotrawstwo. Pozbawiamy wtedy środowisko naturalne bardzo ważnego elementu ekosystemu. Liście trzeba wygrabić z traktów pieszych, ale inne miejsca w parkach, np. trawniki, mogą jak najbardziej stanowić naturalną bazę do składowania tego, co spada z drzew – tłumaczy Joanna Kotynia-Gnot, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rybniku. – Nie zbierając liści w parkach, w których liście mogą leżeć aż do wiosny, dajemy szansę na przezimowanie małym zwierzętom, np. jeżom. Chronimy też wrażliwe rośliny przed niskimi temperaturami. Pozostawienie liści na ziemi poprawia także jakość gleby. Jeśli liście zostawimy do naturalnego przegnicia, możemy się spodziewać, że ziemia będzie odżywiona na wiosnę – dodaje.
Są też inne ważne aspekty – do głosu dochodzą kwestie finansowe. Niezbieranie liści to oszczędność czasu dla pracowników ZZM, którzy w ten sposób mogą swoją energię skierować na inne ważne dla miasta sprawy, a więc pracować efektywniej.
Tablice informujące o niezbieraniu liści to kolejna proekologiczna inicjatywa rybnickiego ZZM. Wcześniej w przestrzeni miejskiej pojawiły się tablice informujące o łąkach kwietnych (tężnia – ul. Mikołowska, skrzyżowanie ul. Kotucza/Rudzka, skrzyżowanie ul. Wodzisławska/Nacyńska) – te pojawiają się w mieście jako odpowiedź na fakt, że ekosystem został dość znacznie zaburzony ze względu na zamiłowanie do koszonych trawników. Dlatego właśnie w Rybniku starają się równoważyć sianiem, a samo koszenie – ograniczać.
W parku leśnym „Wiśniowiec” (ul. Janiego/Gliwicka), u zbieg ulic Bolesława Chrobrego i Powstańców Śląskich, przy Rajskiej i Rejewskiego, na zieleńcu przy Morcinka i P. Skargi oraz przy ul. Żołnierzy Września pojawiły się tablice „Tu kosimy rzadziej”. W niektórych miejscach trawa jest koszona, ale pozostawiana na miejscu. Rozdrobniona trawa szybko się rozkłada, stając się naturalnym nawozem, zatrzymuje więcej wilgoci w glebie, co jest szczególnie ważne podczas suszy. Tablice: „Tu kosimy, nie zbieramy” pojawiły się w następujących lokalizacjach: park leśny „Wiśniowiec” (na górze), ul. Janiego/Gliwicka, ul. Sztolniowa/Rajska (za domami szeregowymi), użytek ekologiczny Okrzeszyniec, Tężnia, ul. Mikołowska (w okolicy parku linowego), Park im. H. Czempiela, ul. Barbary (na górze).
fot. UM Rybnik
oprac. /kp/