Adela Nowak była prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat I Liceum Ogólnokształcącego w Raciborzu i jej absolwentów.
Zmarła Adela Nowak, wieloletnia nauczycielka języka polskiego i bibliotekarka I Liceum Ogólnokształcącego w Raciborzu, a także sekretarz Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Raciborzu, w którym udzielała się niemal do końca życia. Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu Jeruzalem 29 sierpnia o godz. 13:00.
Absolwentów i Przyjaciół I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Raciborzu działa od 23 lat. Powstało z inicjatywy Janiny Wystub, ówczesnej dyrektor szkoły. Została ona również pierwszym jego prezesem. – Pierwszy zarząd stowarzyszenia ukonstytuował się 25 lutego 1999 r. O jego powstaniu niemal od razu udało nam się powiadomić prawie wszystkich absolwentów – wspominała sekretarz stowarzyszenia Adela Nowak w 2012 r. Stowarzyszenie powstało głównie po to, by wspierać bieżącą działalność szkoły – dydaktyczną i opiekuńczą, a także, by pomagać w rozwoju bazy materialnej i wspierać zajęcia pozalekcyjne.
Od samego początku swojej działalności członkowie stowarzyszenia gromadzą również dane o swoich absolwentach. Wszystkie pamiątki po nich znajdują się w jednej ze szkolnych sal. Zbieraniem informacji na temat tego, co robią aktualnie absolwenci pierwszego ogólniaka, zajmowała się właśnie Adela Nowak. W szkole pracowała przez ponad 40 lat i była prawdziwą skarbnicą wiedzy na jej temat. Informacje o absolwentach gromadziła w segregatorach, w których znajdowały się głównie wycinki z gazet, informacje o wygranych konkursach i sukcesach absolwentów szkoły, ich wizytówki czy wywiady, jakich udzielili. – Wśród naszych absolwentów mamy mnóstwo lekarzy, prawników, nauczycieli, ale nie tylko. Naszymi absolwentami są między innymi poseł Marek Plura, biskup Gerard Kusz, Gabriela Lenartowicz, nieżyjący już malarz Andrzej Urbanowicz, profesor Edward Kapuścik czy Paweł Newerla – opowiadała Adela Nowak. Na telefony czy odwiedziny pani Adeli wszyscy reagowali z uśmiechem na twarzy, byli mile zaskoczeni, że szkoła o nich pamięta.
oprac. /kp/