Każdy rodzaj pojazdu, czy to lądowego, czy wodnego może być obsługiwany ekologicznym napędem.
Wśród uchwał samorządów i zarządców wód coraz częściej pojawia się idea strefy ciszy. Oznacza ona, że na danym akwenie albo w ogóle nie można pływać, albo można wyłącznie na łodziach z wiosłami, kajakach lub z wykorzystaniem silników elektrycznych. Jak podkreślają eksperci, elektromobilność nie może być rozważana tylko w kontekście samochodów – ekologiczne napędy z impetem weszły we wszystkie możliwe branże i stwarzają coraz większe możliwości dla tych, dla których ochrona środowiska nie jest tylko marketingowym hasłem.
– W takich wypadkach możliwe jest pływanie jedynie na łodziach z silnikiem elektrycznym, mamy sporo zapytań o tego typu rozwiązania technologiczne, natomiast żeglarze przyznają, że za ich inwestycjami w nowoczesny sprzęt nie idą inwestycje w rozwój infrastruktury na przystaniach – wyjaśnia Marcin Hołub.