Eksperci uważają, że w tym roku większość towarów nie będzie już drożeć tak szybko, jak w 2022 r. Sprzyjać temu powinna malejąca konsumpcja.
W całym zeszłym roku codzienne zakupy w sklepach były droższe średnio o 19,1% w porównaniu do 2021 r. Z obserwowanych kategorii najbardziej zdrożały tłuszcze i produkty sypkie, natomiast wśród produktów liderem był olej.
– Wśród najważniejszych przyczyn należy wymienić rosyjską agresję na Ukrainę, popandemiczne odbicie popytu przy obniżonej podaży szeregu towarów, a także zbyt luźną politykę fiskalną i monetarną w poprzednich latach. Skutki trwającej wciąż wojny w Ukrainie nadal będą nas dotykały. Niektóre dopiero się pojawią, np. dalsze ograniczanie zakupów ropy naftowej z Rosji. To może podnieść koszty transportu i produkcji rolnej. Pozostałe dwa czynniki wygasną, ale pojawią się nowe, np. osłabienie popytu i zacieśnienie polityki pieniężnej – ocenia Marcin Luziński.