31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Raciborzu [ZDJĘCIA]

wosp raciborz
31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Raciborzu

W miasto wyruszyło ponad 130 wolontariuszy, co jest rekordową liczbą. Rekordowa okazała się także zebrana kwota – ponad 204 tys. zł.

Sztab raciborski Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dołożył starań, by nie zabrakło atrakcji podczas 31. Finału WOŚP, który miał miejsce 29 stycznia. Opłacało się – zebrana kwota okazała się rekordowa – na 31 stycznia, bez nieopłaconych aukcji Allegro, jest to ponad 204 tys. zł (w tym licytacje ze sceny na kwotę 5570 zł).

- reklama -

Od wczesnych godzin porannych wolontariusze odbierali swoje puszki z Raciborskiego Centrum Kultury. Z zarejestrowanych 140 osób wyruszyło w miasto ponad 130 wolontariuszy, co także jest rekordową liczbą. Wielu z nich przebrało się w ciekawe i oryginalne stroje, by tym przyciągnąć jeszcze większą uwagę przechodniów.

Wydarzenia w ramach 31. Finału rozpoczęły się przed południem meczem olimpijskim w siatkówkę. Drużynę WOŚP-ową zasilili raciborscy olimpijczycy: Monika Brzostek, Ryszard Wolny i Leszek Olszewski plus raciborzanie, którzy w licytacji na Allegro mogli zdobyć miejsca w tej drużynie oraz Jakub Michalak, menager drużyny. Przeciwnikami były drużyny: miasta, powiatu, KS Krzanowice i KS Racibórz. Spikerem był Krzysztof Borkowski. O odpowiednią oprawę muzyczną dbał Tomek Bieliński, a mażoretki ze SKZR Źródło zadawały szyku na boisku w przerwach i przy prezentacji drużyn. W przerwie licytowano minipiłkę siatkową z podpisami wszystkich olimpijczyków. Jak podkreśla RCK, atmosfera była niezwykle przyjazna, nie czuć było sportowej rywalizacji, tylko dobrą zabawę.

Potem rozpoczęły się działania na rynku. Na początek WOŚP-owa scena zapełniła się dziećmi z Przedszkola nr 11 z grupy Włóczykije, które dały minikoncert. Potem były zumbiaki kids, czyli dzieci tańczące zumbę z Joanną Dudkiewicz, która powróciła wieczorem zumbą dla dorosłych. O 13:40 odbyło się łączenie się ze sztabem głównym i studiem warszawskim, by zaprezentować to, co Racibórz przygotował na 31. Finał. Zestaw kamer, który to umożliwił, a także łącze internetowe, RCK wykorzystało do transmisji live na FB WOŚP Racibórz.

Od 13:00 szef kuchni Remigiusz Rączka znany z programów „Rączka gotuje” czy „Klasztorne smaki” rozpoczął gotowanie tradycyjnego śląskiego żuru. Wspierali go w tym dzielnie uczniowie raciborskiego gastronomika. A było co przerobić – obieraniem, krojeniem, siekaniem. Żur powstał z 200 l wody, 60 kg ziemniaków, 30 kg cebuli i ponad 30 kg wsadu mięsnego: kiełbasy, kości wędzonych, boczku i słoniny. Wydano 600 porcji żuru, a z 200 l nie zostało nic w wielkim garze kuchni polowej.

W miasteczku WOŚP-owym można było przypatrzyć się zwyczajom średniowiecznych wojów, czyli Drengom znad Górnej Odry. Był z nimi snycerz, który wyrobione z drewna łyżki przeznaczył na WOŚP. Można było ogrzać się przy ognisku Drengów, a także powalczyć na ćwiczebne miecze i zobaczyć prawdziwą potyczkę wojów. W strefie chill outu uczniowie gastronomika wydawali gorącą kawę i herbatę oraz kołacz za wrzucony datek do puszki. Ta część stoiska gastronomicznego również cieszyła się takim zainteresowaniem, że przed pierwszym koncertem nic już nie zostało.

Sporo raciborzan małych i dużych odwiedziło strefę rękodzielniczą. Przynosili swoje koszulki, jeansy i torby płócienne, by zrobić sobie WOŚP-owe odbitki przygotowane przez Pracownie Spirala na specjalnej prasie drukarskiej. Obok nich najmłodsi mogli zrobić sobie kolorowe serduszka razem z Agnieszką Patalong. Tradycyjnie nie zawiedli strażacy z OSP. Wszystkie OSP dzielnicowe się stawiły. Można było zwiedzić wóz strażacki, zrobić sobie w nim zdjęcie, przejechać się quadem czy też ugasić mini pożar specjalnym zestawem młodego sikawkowego.

W tym roku był również z WOŚP-em DKMS, czyli baza dawców szpiku. Można było się nie tylko wpisać do bazy, ale też dowiedzieć się więcej, jakie wymagania należy spełnić i też rozwiać ewentualne wątpliwości odnośnie przeciwskazań itp. Raciborska ekipa fundacji zebrała ponad 30 potencjalnych dawców do DKMS-owej bazy.

O 14:00 swój występ miał Dawid Krzyżowski, freestyler footballowy, który występował ze swoim pokazem trików z piłką nożną przed samym Ronaldinho oraz Robertem Lewandowskim. Przywiózł ze sobą specjalną bramkę, do której strzelając, można było zmierzyć siłę swojej stopy. Wyzwanie podjęli reprezentanci klubów piłkarskich z Raciborza: LKS Wicher Płonia, LKS Markowice, LKS Ocice, a także wielu raciborzan i raciborzanek. Rekord to 60 mil. Najlepsi strzelcy zostali uhonorowani limitowaną, WOŚP-ową edycją raciborskiego „Pyrska”. Po nim swoje ewolucje breakingowe zaprezentowały bboy’e i bgirl’ki z grupy dziecięcej KS Breaking Mateusza Siepetowskiego, które zgromadziły sporą publiczność i zebrały gromkie brawa.

Część koncertową rozpoczęli chłopaki z Coast Patrol, którzy jak o sobie powiedzieli, są obrońcami hałdy Szarlota. Muzycy występowali jeszcze później na finale WOŚP w Rydułtowach. W Raciborzu zaserwowali porcję rocka, popu a nawet RnB. Po nich rozpoczęła się pierwsza część licytacji, które prowadziła szefowa sztabu WOŚP Anna Kokolus i wiceprezydent miasta Dawid Wacławczyk. Licytacje otworzył Remigiusz Rączka, który przeznaczył na ten cel swoją książkę kucharską. W drugim wejściu licytacji gościem specjalnym był Tomasz Szypuła, który przyniósł ze sobą specjalnie upieczony na 31. Finał WOŚP tort, który osiągnął kwotę 600 zł, a jego słynne szokolaty 600 zł. Mistrz cukiernictwa dorzucił jeszcze po 1 kg lodów do obu zestawów dla licytujących. Niektóre licytowane przedmioty wzbudzały duże zainteresowanie i przebijanie kwot było zacięte. Wszystkie przedmioty udało się zlicytować – za łączną kwotę 5570 zł. Były to m.in. przepiękny bukiet WOŚP-owy, obrazy, gadżety WOŚPowe, rękodzieło, zestawy piw raciborskich z autografami i wiele innych.

Muzyczną gwiazdą wieczoru był zespół Pogwizdani, który rozgrzał nasza raciborską publiczność licznie zebraną pod sceną. Zespół specjalizuje się w coverach polskich i zagranicznych przebojów na góralską nutę. Tańczyli wszyscy i mali i duzi. 31. Finał WOŚP zakończyło tradycyjne światełko do nieba, tym razem również w formie tańca z ogniem, który zaprezentował Teatr Ognia Enigma z Zawiercia, zachwycając raciborzan swoim ogniowym show w stylu The Greatest Showman.

W Banku Spółdzielczym trwało liczenie puszek od wolontariuszy oraz puszek stacjonarnych z 40 punktów. Liczenie trwało od 14:00 do ok. 22:00. Bank i jego pracownicy przygotowali dla wolontariuszy drobne gadżety, które można było wylosować na kole fortuny. Od 18 lat bank i jego pracownicy, a także ich dzieci, wspierają każdy finał WOŚP Racibórz.

Jeśli chodzi o licytacje Allegro, najwyższe wyniki zebrały: wyjazd na via ferraty we włoskie Dolomity – 2075 zł, gotowanie szefa kuchni Mateusza Zawojskiego w twoim domu – 1750 zł, koszulka z podpisami Ruch Chorzów – 1325 zł i minitiry Eko-Okna, które osiągnęły łączną kwotę (6 sztuk) 3625 zł.

fot. RCK
oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj